Jak Polska poradzi sobie w roli faworyta?Czego spodziewać się po Łotyszach? Łotysze zajmują ostatnie miejsce w "polskiej" grupie G - wciąż nie zdołali wywalczyć choćby punktu, a ich bilans bramkowy to 1-21. Wkład Polaków w tak fatalne statystyki Łotyszów był jednak stosunkowo niewielki - najmniejszy spośród wszystkich ekip. Austriacy wbili im sześć bramek, Słoweńcy pięć, Izrael trzy, a Macedonia Północna (która jako jedyna mierzyła się z Łotwą już dwukrotnie) - pięć. "Biało-Czerwoni" zaś tylko dwa razy wbili piłkę do siatki dzisiejszych rywali. Po meczu z Austrią selekcjoner Jerzy Brzęczek narzekał, że w starciu z grającymi w Bundeslidze Austriakami, przyszło mu oddelegować na plac gry zawodników z Championship. Jeśli więc przynależność klubowa ma decydować o wyniku, należy dziś oczekiwać nie tylko pewnego zwycięstwa, ale i niezłego stylu, który w kontekście reprezentacji Polski jest ostatnimi czasy towarem deficytowym. Tak prezentują się dziś jedenastki Polski i Łotwy, jeśli weźmiemy pod uwagę nie nazwiska, a drużyny poszczególnych zawodników: Łotwa: FC Zürich - RFS Ryga, FK Ołeksandrija, Neuchatel Xamax, Olimpija Lublana - FK Lipawa, Ryga FC, Ryga FC - Bruk-Bet Termalica Nieciecza, Ryga FC, FK Lipawa. Polska: Juventus - Dynamo Kijów, Southampton, Monaco, Lokomotiw Moskwa - Lokomotiw Moskwa, Napoli, Leeds United - Dynamo Moskwa, Bayern Monachium, Hull City. Na pierwszy rzut oka - przepaść. Oby była ona widoczna także na murawie. Polacy powinni wrócić do ojczyzny na fotelu lidera, bogatsi o kolejne trzy punkty. Niech piłka reprezentacyjna choć po części wynagrodzi nam to, co zabrały rozgrywki klubowe. Kibice Piasta Gliwice na długo bowiem zapamiętają nazwę ekipy Riga FC, która wyrzuciła ich drużynę z eliminacji Ligi Europy. TB El. Euro 2020 - sprawdź sytuację w "polskiej" grupie