Michał Białoński, Interia: Wygrana 3-0 i właściwie przy każdej bramce miałeś swój udział. Dwie klasyczne asysty, a po twoim wejściu między dwóch rywali Robert Lewandowski wymienił piłkę z Sebastianem Szymańskim i zdobył gola na 1-0. Chyba udany był to mecz dla ciebie? Kamil Grosicki, skrzydłowy reprezentacji Polski: - Najważniejsze są trzy punkty - to był nasz cel. Rywal był najłatwiejszy z grupy G, ale takie mecze trzeba wygrywać. Wykonaliśmy swoją robotę, wygraliśmy 3-0 i szkoda sytuacji, które zmarnowaliśmy. Ja sam mogłem strzelić dwie bramki, ale piłka nie chciała wpaść do siatki. Ogólnie mecz wygrany, do zapomnienia. W niedzielę kolejne bardzo ważne spotkanie. Chcemy wygrać, żeby wywalczyć awans. Nie myśleliście o jeszcze wyższym zwycięstwie, jakie w Rydze uzyskała np. Słowenia, wygrywając 5-0? - W przerwie meczu powtarzaliśmy sobie, że jak najszybciej trzeba strzelić trzecią bramkę, żeby zamknąć temat zwycięstwa. Mieliśmy w pamięci mecz w Kazachstanie sprzed dwóch lat, gdzie do przerwy prowadziliśmy 2-0, a i tak wypuściliśmy wygraną z rąk. Myślami jesteśmy już przy niedzielnej konfrontacji z Macedonią. To bardzo ważne spotkanie. Macedonia pokonała Słowenię, przyjedzie do nas walczyć o wszystko. My tak samo walczymy o awans, zanosi się zatem na dobry mecz. Po dłuższej przerwie mogłeś zagrać na lewej flance z Maciejem Rybusem. Jak się wam współpracowało? - Przeprowadziliśmy kilka ciekawych akcji, wyćwiczonych w treningu. Wiadomo, że dawno ze sobą nie graliśmy, przez co nie zawsze wszystko wychodziło, ale bardzo pozytywnie oceniam tę współpracę. Maciek wrócił do pierwszego składu. Trzeba się tylko cieszyć. Kamil Glik stwierdził, że w przerwie, w szatni padły mocne słowa. - Czasami trzeba sobie powiedzieć parę mocnych słów. Wszystko z korzyścią dla zespołu, z myślą o przyszłości. Jesteśmy na tyle doświadczonym zespołem, że w tego typu meczach jak ten z Łotwą powinniśmy dobić przeciwnika, skoro już się dobrze zaczęło, a jednak tu tego brakowało aż do bramki na 3-0. Najważniejsze są trzy punkty, nadal jesteśmy liderami grupy. Jak najszybciej chcemy zapewnić sobie awans na mistrzostwa Europy. To był nasz cel numer "jeden". Całą resztę będziemy analizować, poprawiać. Na wszystko po awansie przyjdzie czas. Małymi krokami, ale cały czas idziemy do przodu. Rozmawiał i notował w Rydze Michał Białoński Tabela grupy G - śledź wyniki eliminacji do Euro 2020 z Interią!?