Eliminacje Euro 2020 - tabela grupy G Michał Białoński, Interia: Zgodzisz się pewnie, że odrobiliście zadanie - Łotwę pokonaliście pewnie i dość wysoko. Ważne były pewnie dwie pierwsze bramki, które ustawiły to spotkanie? Grzegorz Krychowiak, pomocnik reprezentacji Polski: - W tego typu spotkaniach kluczowe jest, aby szybko strzelić pierwszego gola. Pamiętamy, że w pierwszym meczu, rozgrywanym z Łotyszami w Warszawie ta sztuka się nie udała i spotkanie zamieniło się w drogę przez mękę. Tym razem strzeliliśmy dwa gole bardzo szybko, co miało wpływ na całe spotkanie. Awans jest coraz bliżej. Jeśli w niedzielę pokonacie Macedonię Północną, będziecie pewni wyjazdu na mistrzostwa Europy. - O ile dobrze słyszałem, to wszystko zależy od nas. Musimy tylko w niedzielę wygrać. Zdajemy sobie sprawę z tego, że już w niedzielę będziemy mogli świętować awans. Wszystko leży w naszych rękach. Będziemy walczyć, aby wygrać z Macedonią. W meczu z Łotwą próbowałeś szczęścia, niewiele brakowało, a powiodłaby ci się kontynuacja strzeleckiej serii, jaką masz w barwach Lokomotiwu Moskwa. - To prawda, oddałem kilka strzałów, ale piłka nie wpadła do siatki. Często powtarzam, że najważniejsze jest zwycięstwo zespołu. To był mecz-pułapka: jeśli zwyciężamy, to spełniamy obowiązek, wszystko jest normalne, a gdyby się coś przydarzyło, to .... byłaby ogromna katastrofa. Był to chyba pierwszy mecz wyjazdowy, w którym polscy kibice górowali pod względem liczebności i właściwie tylko ich doping było słychać. Mogliście się czuć prawie jak na Narodowym! - Zgadza się, kibiców przeciwnika nie było zbyt wielu. Doping naszych fanów pomaga nam bardzo. Będzie równie ważny w niedzielę, na Stadionie PGE Narodowym. Rozmawiał w Rydze Michał Białoński