Reprezentacja Polski w piłce nożnej zakończyła już swój udział w fazie grupowej eliminacji do Euro 2024. Wiadomo już, że nasza kadra nie wywalczyła bezpośredniego awansu na tę imprezę, doszczętnie się przy tym kompromitując. Ich grupa była wszak postrzegana, jako jedna z łatwiejszych w historii. W ośmiu spotkaniach podopieczni najpierw Fernando Santosa, a następnie Michała Probierza zdobyli 10 goli i tyle samo stracili. Zgromadzili tylko 11 punktów, co dało im trzecie miejsce w grupie "E" - za Albanią i Czechami, a przed Mołdawią i Wyspami Owczymi. Brak bezpośredniego awansu na Euro 2024 w tych okolicznościach jest bez wątpienia jedną z największych kompromitacji w historii reprezentacji Polski, a było ich przecież niemało. Co za wstyd. Te reprezentacje w eliminacjach do Euro wypadły lepiej niż Polska Klęskę też można już rozpisywać na czynniki pierwsze. Okazuje się, że pod względem bilansu bramkowego zaprezentowaliśmy się gorzej niż reprezentacje takie jak Norwegia, Islandia, Finlandia czy... Kazachstan - wszystkie trzy nie wywalczyły awansu na mistrzostwa Europy. Dodatni, a więc lepszy bilans bramkowy od Polaków mają również Grecy, którzy już od wielu lat mierzą się z dużym piłkarskim kryzysem. Co więcej, ta reprezentacja rywalizowała w grupie z Francuzami i Holendrami. Przed ostatnim spotkaniem przeciwko "Trójkolorowym" ich bilans wynosi +6. Lepszy bilans bramkowy od Polaków miała również Szwecja (+2), która w tych eliminacjach zawiodła na całej linii. Zakończyła je kompromitującą wyjazdową porażką z Azerbejdżanem i również nie wywalczyła awansu na niemieckie Euro. Robert Lewandowski atakowany, a tu takie słowa. Były reprezentant nie wytrzymał Niestety, to wciąż nie koniec. Na jeden mecz przed końcem lepszy bilans bramkowy od Polski ma... reprezentacja Kosowa, która na zakończenie zmierzy się u siebie z Białorusią. Trudno w to uwierzyć, ale w ośmiu meczach fazy grupowej więcej goli od Polaków zdobyły reprezentacje Gruzji, Grecji czy Norwegii. Dużo niżej notowana Macedonia Północna trafiała do bramki rywali tyle samo razy co "Biało-Czerwoni". Na tej liście znalazł się również Luksemburg, który, co warto podkreślić, rozegrał o dwa spotkania więcej. Drużyna z Beneluksu zdobyła o trzy gole więcej niż Polska.