"Lewy" piłkę na jedenastym metrze ustawił w 58. minucie spotkania. Napastnik przyzwyczaił nas do tego, że w tej sytuacji niemal się nie myli. Niestety - "niemal". Tym razem jego zamiary odczytał Guillermo Ochoa, który odbił piłkę, wprawiając kibiców "El Tri" w prawdziwą euforię. Ostatecznie gole w meczu nie padły, ale po końcowym gwizdku najwięcej - siłą rzeczy - mówiło się właśnie o nieudanej próbie Lewandowskiego. On sam przyznał w rozmowie z mediami, że chciał "po prostu uderzyć mocno w róg". - To jest karny, nie da się wytłumaczyć tego, dlaczego go nie wykorzystałem. Gdyby każdy wiedział przed tym, co się wydarzy, to zmiana myłaby dużo łatwiejsza - dodawał. Po tym, jak zakończył rozmowy z dziennikarzami, kapitan naszej drużyny zdecydował się zwrócić do kibiców. Zrobił to za pośrednictwem sieci społecznościowych. Na swoim facebookowym profilu opublikował krótki, ale wymowny wpis, w którym... przeprosił fanów. - Zagraliśmy mądrze i powinniśmy wygrać. Tym trudniej mi się z tym pogodzić. Przepraszam i dziękuję za wszystkie słowa wsparcia. Walczymy dalej o awans - przekazał. Kolejny mecz mundialu Polska rozegra w sobotę. Jej rywalem będzie Arabia Saudyjska, która w swoim pierwszym spotkaniu pokonała sensacyjnie Argentynę 2:1.