Reprezentacja Polski eliminacje do Euro 2024 rozpoczęła fatalnie. Wyjazdowy mecz z Czechami, będący selekcjonerskim debiutem Fernando Santosa, zakończył się porażką 1-3. Dwie pierwsze bramki straciliśmy w Pradze przed upływem 180 sekund. Później było wymęczone 1-0 z Albanią na PGE Narodowym i... chwilowe uspokojenie nastrojów. "Bomba" wybuchła jednak w czerwcu, gdy w Kiszyniowie "Biało-Czerwoni" ulegli niżej notowanej Mołdawii 2-3, prowadząc do przerwy różnicą dwóch goli. Santos zebrał cięgi już przed pierwszym gwizdkiem. Hajto nie miał cienia litości Polska - Wyspy Owcze. "Biało-Czerwoni" uciekali przed widmem kompromitacji Domowa konfrontacja z Wyspami Owczymi miała być odkupieniem grzechów oraz podbudowaniem morale zespołu przed wyprawą do Tirany i niedzielnym meczem z Albanią. W starcu z Farerami każdy inny wynik niż wygrana Polaków automatycznie oznaczał kompromitację. I długo na sensacyjne 0-0 się zanosiło. Ostatecznie Polacy wygrali 2-0 po bramkach Roberta Lewandowskiego. Kapitan drużyny narodowej trafił do siatki w 73. (rzut karny) i 83. minucie. Kibice mają już dość. Gwizdy i wyzwiska na Narodowym Po czterech rozegranych spotkaniach reprezentacja Polski ma na koncie sześć punktów i zajmuje trzecie miejsce w tabeli grupy E. Grupa E 1. Czechy 4 8 7-2 2. Albania 4 7 6-3 3. Polska 4 6 6-6 4. Mołdawia 4 5 4-5 5. Wyspy Owcze 4 1 2-9 Kolejne mecze (10.09): Wyspy Owcze - Mołdawia (Thorshavn, 18:00), Albania - Polska (Tirana, 20:45). Zobacz aktualne tabele wszystkich grup eliminacji Euro 2024