Druga część sezonu dla <a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Roberta Lewandowskiego</a> jest zdecydowanie gorsza niż jego początek. Co prawda okres przygotowawczy nie zwiastował eksplozji formy, ale w 12 pierwszych ligowych spotkaniach 35-letni snajper zdobył aż 13 bramek w La Liga. Problem w tym, że w 10 następnych meczach ligowych Polak do siatki trafił zaledwie dwa razy! Kryzys napastnika <a class="db-object" title="Polska" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-polska,spti,1592" data-id="1592" data-type="t">reprezentacji Polski</a> zaczął się jeszcze przed mistrzostwami świata i choć na mundialu zdobył dwie bramki, to jednak w Katarze nie był w swojej najwyższej dyspozycji. I wydaje się, że ciągle znajduje się na etapie poszukiwania samego siebie. Robert Lewandowski znów bez bramki W meczu z <a class="db-object" title="Czechy" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-czechy,spti,1603" data-id="1603" data-type="t">Czechami</a> Lewandowski znalazł się wśród licznej grupy tych, którzy zawiedli. W pierwszej połowie z <a class="db-object" title="Albania" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-albania,spti,25436" data-id="25436" data-type="t">Albanią</a> też nie był zbyt widoczny, jednak rywale robili sporo, by zniechęcić go do przyjmowania piłki. Już w pierwszy kontakcie z rywalem napastnik <a class="db-object" title="FC Barcelona" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-barcelona,spti,3390" data-id="3390" data-type="t">Barcelony</a> wylądował na murawie, choć akurat w tym przypadku wszystko odbyło się zgodnie z przepisami. Później jednak Lewandowski obrywał już po nogach. Kapitan reprezentacji Polski nie miał żadnego uderzenia, rywale nie pozwalali mu także przyjąć piłki w okolicach pola karnego. Lewandowski udzielał się za to w defensywie - wracał na swoją połowę, raz też wyjaśnił sytuację po rzucie rożnym dla Albańczyków. Ogólnie jednak zaliczył słabe 45 minut, ale mimo to Polacy prowadzili dzięki bramce Karola Świderskiego. Lewandowski w końcu błysnął w 63. minucie. Dostał piłkę przed polem karnym, minął trzech rywali, ale był w trudnej sytuacji i choć udało mu się przelobować bramkarza, to jednak rywale zdołali wybić piłkę. Później Lewandowski zaliczył jeszcze groźną stratę i musiał się już koncentrować głównie na walce z rywalami o przetrwanie. Zagrożenia żadnego nie stworzył i tym samym zaliczył piąte spotkanie z rzędu bez zdobytego gola. Lewandowski w reprezentacji Polski rozegrał już 139 spotkań i z 78 bramkami jest najlepszym strzelcem w historii kadry. PJ