Reprezentacja Polski nieźle rozpoczęła nowe rozdanie w Lidze Narodów UEFA. Kadra prowadzona przez Michała Probierza wygrała bowiem niezwykle ważny mecz wyjazdowy ze Szkocją, co bardzo wyraźnie zwiększa szanse Biało-Czerwonych na obronienie swojej pozycji w dywizji A tych rozgrywek. Później przyszła wyjazdowa porażka z Chorwacją. Bilans trzech punktów zdobytych w dwóch wyjazdowych spotkaniach z rywalami, którzy zawsze sprawiają problemy, tragiczny nie jest. Ultimatum w klubie Ekstraklasy, los trenera wisi na włosku. Krok od drastycznej decyzji W tamtych spotkaniach gola i asystę zapisano Robertowi Lewandowskiemu, który na zgrupowanie kadry przyjeżdżał w zaskakująco dobrej formie. W przypadku październikowej rywalizacji sytuacja "Lewego" wydaje się być nawet jeszcze lepsza, ale pierwszy rywal, a więc Portugalia zdecydowanie mocniejszy. Tradycyjnie już zgrupowanie kadry rozpoczęło się od konferencji prasowej, na której pojawił się właśnie kapitan reprezentacji oraz selekcjoner Michał Probierz. Lewandowski zwrócił uwagę. Jasny sygnał Najpierw Polak opowiedział, co jest kluczem do tego, jak obecnie wygląda jego forma. - Myślę, że wszyscy lepiej wyglądamy na boisku. Ja mam więcej sytuacji, więcej podań. Nie ma co się oszukiwać, że we wczorajszym meczu ja dostałem takie podania od chłopaków, że pozostało mi je tylko wykończyć zgodnie z piłkarskim abecadłem. Twardo stąpamy po ziemi. Sezon jest bardzo długi. Nie rozpływamy się, możemy być jeszcze silniejsi - opowiedział "Lewy". - Portugalia to jest absolutnie topowa drużyna. Zdajemy sobie sprawę, z kim będziemy grali, co potrafią piłkarze reprezentujący Portugalię. Będziemy chcieli poprawić to, co nie wyszło nam z Chorwacją, bo wówczas Chorwaci zdominowali, chociażby nasz środek pola. Mamy pierwszy raz zgrupowanie, gdzie będziemy mieć 2-3 treningi więcej i będzie można przećwiczyć trochę więcej rzeczy, żeby zobaczyć to, jak chcemy grać na największej intensywności. W meczu ze Szkocją mieliśmy mało kontaktów z piłką w polu karnym. Ten element na pewno trzeba poprawić - ocenił. Świetne wieści dla Lewandowskiego. Nie tylko Szczęsny, FC Barcelona czekała na to prawie rok - Nad moją formą zacząłem myśleć już w trakcie drugiej rundy tamtego sezonu. Wiadomo, że każdy trener ma swoją myśl i filozofię. Mamy wielu zawodników z talentem, potencjałem. Wiem, że w moim wieku ważne jest to, żeby im pomagać w tym, by ten talent wykorzystywali - dodał na temat swojej formy po kolejnym z pytań. - Nie podchodzę do tego meczu, jak do starcia Lewandowskiego z Cristiano Ronaldo. Dla mnie to jest spotkanie Polski z Portugalią. Oczywiście wiem, jaką historię piłki nożnej napisał Cristiano Ronaldo, ale ten pojedynek możemy wygrać tylko jako drużyna - powiedział stanowczo "Lewy". Spotkanie Polska - Portugalia już w sobotę 12 października. Pierwszy gwizdek o godzinie 20:45. Relacja tekstowa na żywo na Sport.Interia.pl. - Mówimy o dwójce, która przez wiele lat towarzyszyła nam, mi, nie tylko na zgrupowaniach, ale i w życiu. Będzie ich brakowało - nie tylko jako piłkarzy, ale też jako osobowości. Tyle lat trenowania, grania, wygłupiania się - te momenty, które razem przeżyliśmy na pewno zostaną. Ja mogę im tylko podziękować, że mogłem być częścią tej drużyny, w której oni byli, że razem mogliśmy iść przez świat. To osoby, które zawsze dodawały czegoś ekstra. Każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, ile oni wnieśli do reprezentacji Polski, jaką wartością byli - zakończył "Lewy", odnosząc się do Krychowiaka i Szczęsnego.