"Kazachowie są wybiegani, nie wybijają piłki na oślep, ale starają się z nią coś zrobić. Tyle że my jesteśmy zdeterminowani. W sobotę interesują nas tylko trzy punkty" - podkreślił Lewandowski. 28-letni piłkarz przyjechał na zgrupowanie reprezentacji do Wronek w bardzo dobrym humorze. Szachtar udanie rozpoczął rozgrywki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Z dwoma zwycięstwami na koncie Szachtar jest liderem grupy D. "Nie po to nasz prezes wydał kilkaset milionów dolarów na transfery w ostatnich latach, żeby nic z tego nie było. Grzechem byłoby nie wykorzystać takich możliwości. Nasz czas nadchodzi. Nie mówię tego, żeby się zachłystywać, ale z drugiej strony: dlaczego mamy nie wygrać tej Ligi Mistrzów? Trzeba mieć ambicje. Szachtar może zaszokować Europę" - podkreślił Lewandowski. "Jestem zadowolony z Szachtara, a klub ze mnie. Zawsze czułem się tu potrzebny. Mam jeszcze 3,5-letni kontrakt i zamierzam go wypełnić. Wprawdzie było kilka propozycji, na przykład z hiszpańskiego Getafe, ale okazywało się, że jestem za drogi. Prezes i trener dyktowali cenę zaporową, bo nie chcieli się mnie pozbyć. Ale i ja nie chciałem odchodzić, bo ciężko by mi było znaleźć w Europie klub z takim potencjałem jak Szachtar. Co roku walczymy o mistrzostwo Ukrainy, jesteśmy w Lidze Mistrzów, a bazy treningowej mogą nam pozazdrościć najlepsze zespoły z Zachodu. To po co miałbym stąd uciekać?" - dodał.