Na ostatniej prostej kwalifikacji ME 2024 sytuacja reprezentacji Polski jest nie do pozazdroszczenia. W tabeli "Biało-Czerwoni" wyprzedzają jedynie Wyspy Owcze. O bezpośredni awans z grupy będzie trudno, limit potknięć został już wyczerpany. W dyskusjach kibiców i ekspertów momentami pojawia się desperacja. Jej najjaskrawszy przejaw to żądanie odstawienia od wyjściowej jedenastki Roberta Lewandowskiego. Nie brakuje też głosów nawołujących do pominięcia kapitana kadry przy powołaniach na najbliższe zgrupowanie drużyny narodowej. Oto kulisy zatrudnienia Michała Probierza. "PZPN bał się Marka Papszuna" Co na to Michał Probierz, który nominację na selekcjonera odebrał w środowe popołudnie? Michał Probierz: Lewandowski poza kadrą? Nie traktuję poważnie takich rad - Wielu oczekuje rewolucji w kadrze. Słyszę głosy, żeby odstawić Roberta Lewandowskiego, zabrać mu opaskę kapitana i tak dalej. Nie traktuję poważnie takich rad. Najpierw trzeba zbadać sytuację i znać przyczynę, dlaczego dzieją się pewne rzeczy - oznajmił szef kadry w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - Żaden trener na świecie, jeżeli zostałby zapytany, czy chce u siebie Roberta Lewandowskiego, nie powie, że go nie chce. Polskiej piłki nie stać na zrezygnowanie z Roberta Lewandowskiego - dodaje selekcjoner. "Lewy" był cieniem samego siebie w przegranym meczu z Albanią w Tiranie (0-2). Po powrocie do Katalonii odzyskał jednak wigor. W ligowym starciu z Betisem Sewilla strzelił gola i zaliczył dwie asysty. Do siatki trafił też w potyczce z Royalem Antwerp w Champions League. Oba spotkania Barcelona wygrała 5-0. Probierz zarzekał się, że nigdy tego nie zrobi. Zmienił jednak zdanie. Wystarczył jeden telefon Probierz przekonuje, że nie zamierza w kadrze robić rewolucji. Żelazna dyscyplina? Też nie. To nie jest właściwy moment. - Mamy bardzo dobrych zawodników, u których trzeba wyzwolić potencjał i sprawić by wiedzieli, na jakich zasadach grają. Dlatego nie uważam, że ta reprezentacja potrzebuje teraz trenera zamordysty, który zrobi rewolucję. Pierwszy krok polega na tym, aby zaufać zawodnikom, potem wygrać z Wyspami Owczymi i Mołdawią i doprowadzić do sytuacji, by listopadowy mecz z Czechami był o coś - tłumaczy 50-letni szkoleniowiec. Do selekcjonerskiego debiutu Probierza pozostało dokładnie 21 dni. Cel oczywisty - awans do finałów Euro 2024. Potem przyjdzie czas na kolejne wyzwania. Umowa nowo mianowanego selekcjonera obowiązuje do zakończenia eliminacji MŚ 2026. Najbliższe mecze kwalifikacji ME Polska rozegra w październiku. Najpierw zmierzy się na wyjeździe z Wyspami Owczymi (12.10), później powalczy u siebie z Mołdawią (15.10). Batalia o finały Euro 2024 zakończy się domową konfrontacją z Czechami (17.11). Aktualną sytuację w tabeli grupy E sprawdzisz TUTAJ.