Przed meczem szwedzka telewizja publiczna (SVT) przeprowadziła wywiad z legendarnym polskim bramkarzem, Janem Tomaszewskim. Wybór rozmówcy nie był przypadkowy. Po pierwsze Tomaszewski to jeden z najbardziej wyrazistych ekspertów wypowiadających się na temat futbolu. Po drugie, kiedy Szwecja po raz ostatni przegrywała z Polską na mundialu, dostępu do naszej bramki strzegł właśnie popularny "Tomek". Został wówczas bohaterem spotkania, broniąc rzut karny wykonywany przez Staffana Tappera. Polska - Szwecja: Jan Tomaszewski ostrzega Szwedów Dziś Tomaszewski w rozmowie z SVT ostrzega naszych przeciwników przed siłą Stadionu Śląskiego w Chorzowie. - Kiedy Polska zaatakuje, zrobi się tak głośno, że Szwedzi nie usłyszą własnych myśli - powiedział Tomaszewski. Członek legendarnych "Orłów Górskiego" odniósł się także do historii tego obiektu. - Za moich czasów na Stadionie Śląskim bywało często po 100 tysięcy osób. Dziś trybuny są mniejsze, wybudowano też bieżnię. Jestem jednak pewien, że Ślązacy znów stworzą "Kocioł Czarownic". Wiele lat po naszym meczu z Holandią w Chorzowie spotkałem Johana Cruyffa, który powiedział mi, że nigdy wcześniej i nigdy później nie doświadczył takiej presji - opowiadał bramkarz. Tomaszewski odpowiedział również na pytanie dotyczące polskich kibiców. - Będzie bardzo głośno, co utrudni Szwedom komunikację. Polska publiczność jest bardzo lojalna. Nigdy nie doświadczyłem tego, aby kibice odwrócili się od swoich. Polska będzie miała ogromną przewagę - zapewniał ekspert. Polska - Szwecja: Tomaszewski chciałby innego rywala dla Polski Były reprezentant Polski odniósł się także do zmian, jakie musiały być wprowadzone w systemie barażu. Po tym, jak Rosja napadła na Ukrainę, a FIFA ostatecznie wykluczyła ją z udziału w międzynarodowych rozgrywkach, Polska automatycznie awansowała do finału. - To bardzo niesprawiedliwe, że Szwecja musiała walczyć przez 120 minut z Czechami w tym samym czasie, w którym Polska mogła rozegrać mecz sparingowy ze Szkocją. Nie jest to jednak wina polskich piłkarzy, że otrzymują ten prezent. Prezent, który moim zdaniem przesądzi o polskim zwycięstwie. Oczekuję, że moi młodsi koledzy z reprezentacji, z najlepszym graczem świata w drużynie, wygrają 1-0. Będą mieli zarówno przewagę fizyczną, jak i psychiczną, ponieważ będą niesieni przez kibiców - przewidywał Tomaszewski. Znany z bezkompromisowych tez ekspert dodał, że FIFA inaczej powinna rozwiązać kwestię walki o mundial po wykluczeniu Rosjan. - Najpierw chcę zaznaczyć, że to całkowicie słuszne, że Rosja została wyrzucona. Później jednak FIFA i CAS mocno się pogubiły. Przyznanie Polsce miejsca w finale było błędem. Nasza reprezentacja powinna dostać nowego przeciwnika. Mogłaby to być Słowacja, która była w grupie eliminacyjnej za Rosją albo Węgry, czyli najlepsza drużyna w Lidze Narodów, która nie zakwalifikowała się na mundial - zakończył Jan Tomaszewski. Spotkanie Polska - Szwecja rozpocznie się we wtorek o 20.45. Transmisja w Polsat Sport Premium 1, Polsat Box Go, TVP1 i TVPSport. Relacja w Interii. Zobacz także: Grzegorz Krychowiak: W meczu ze Szwecją istotna będzie głowa