Leciał na mecz Portugalii z Polską i został bohaterem. Ratował innego pasażera
Bruno Fernandes, pomocnik Manchesteru United i reprezentacji Portugalii, pomógł pasażerowi w czasie lotu do Lizbony na zgrupowanie własnej kadry. Zespół z Półwyspu Iberyjskiego podejmie w piątek Polskę, by w poniedziałek zagrać na wyjeździe z Chorwacją w ostatnich w tym roku meczach Ligi Narodów. Portugalia jest blisko wygrania grupy 1 dywizji A, w której jest liderem z 10 punktami.
Fernandes i jego klubowy kolega z "Czerwonych Diabłów" Diogo Dalot lecieli z Manchesteru do Lizbony, kiedy ten pierwszy zobaczył innego pasażera z tyłu samolotu, który wyglądał na nieprzytomnego.
30-letni pomocnik zaczął natychmiast wszczął alarm: "Przepraszam, potrzebujemy pomocy" - zwrócił się do obsługi lotu.
Tak całą sprawę opisała w mediach inna z pasażerek.
Portugalia - Polska. Tak Bruno Fernandes ratował pasażera
"Bruno w trakcie lotu poszedł do toalety na końcu samolotu. Nagle usłyszeliśmy wołanie o pomoc, na które osoby będące w zasięgu słuchu się obejrzały" - mówiła Susanna Lawson.
"Członkowie załogi pospieszyli na pomoc. Bruno podtrzymywał pasażera, który wyglądał, jakby tracił przytomność. Z tyłu było wolne miejsce, na którym pomógł mu usiąść i pozostał do czasu, aż wszystko było z nim w porządku" - dodała.
Fernandes i Dalot lecieli na zgrupowanie reprezentacji Portugalii, która szykuje się do ostatnich meczów w grupie 1 Ligi Narodów. Rywalami podopiecznych Roberta Martineza będą Polska (15 listopada) i Chorwacja (18 listopada).
Drużyna z Półwyspu Iberyjskiego jest w najlepszej sytuacji, bowiem z 10 punktami jest liderem. Za nią plasuje się Chorwacją (siedem "oczek"), Polska (cztery) i Szkocja (jeden).
W pierwszym spotkaniu z "Biało-Czerwonymi" Portugalia zwyciężyła w Warszawie 3-1, a Fernandes zaliczył asystę przy trafieniu Bernarda Silvy.
Portugalia - Polska. "Biało-Czerwoni" bez Roberta Lewandowskiego
Polacy do meczu w Porto przystąpią bez swojego kapitana Roberta Lewandowskiego. 36-letni napastnik doznał urazu pleców w meczu ligowym FC Barcelona, która przegrała na wyjeździe z Realem Sociedad San Sebastian. Jego przerwa w grze ma potrwać około 10 dni.
Arbitrem tego spotkania będzie Litwin Donatas Rumsas, dla którego będzie to pierwszy sędziowany pojedynek zarówno dla jednej, jak i drugiej reprezentacji. 38-latkowi z Połągi na liniach pomagać będą jego rodacy Aleksandr Radius i Dovydas Suziedelis, a arbitrem technicznym będzie Robertas Valikonis.
Rumsas w najwyższej dywizji Ligi Narodów prowadził do tej pory tylko wrześniowe starcie Holandii z Bośnią i Hercegowiną (5-2).
Mecz Portugalia - Polska zostanie rozegrany w piątek o godz. 20.45.
Do ćwierćfinałów LN (20-25 marca 2025) awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej z czterech grup najwyższej dywizji. Trzecia drużyna zagra baraż o utrzymanie z jednym z wicemistrzów grup dywizji B, a ostatnia spadnie bezpośrednio do dywizji B.