- Wszystkim wydaje się, że groźni są tylko Czesi, a drugie miejsce to mamy pewne. Obawiam się, że może nie być tak łatwo - podkreśla Franciszek Smuda. - U nas wszyscy lekceważą taką Irlandię Północną, a ja widziałem, jaki ten zespół postawił zacięty opór Hiszpanom. Wielka, naszpikowana gwiazdami Hiszpania wgniotła u siebie skromnym Irlandczykom tylko jednego gola. "Franz" uważa, że na jakimkolwiek typowaniu wyników w "polskiej" grupie 3 można się "przejechać". - Rolę chłopca do bicia ma pełnić San Marino, ale pamiętam dokładnie, jak musieliśmy się namęczyć, żeby wygrać z tymi amatorami na stadionie Widzewa 14 lat temu w eliminacjach do mistrzostw świata, a jedynego gola strzelił Jasiu Furtok ręką - wspomina Franciszek Smuda. - Dlatego nie ma co już teraz zakładać, że drugie miejsce mamy pewne. Z tej grupy równie dobrze można odpaść - dodaje szkoleniowiec "Kolejorza". - Poza San Marino mamy same silniejsze zespoły niż Kazachstan, Azerbejdżan, czy nawet Armenia, z którymi graliśmy w walce o Euro 2008.