Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lato zdiagnozował problem reprezentacji. Padają nazwiska, jaśniej się nie dało

Z jednym zdobytym punktem reprezentacja Polski zakończyła swój udział na Euro 2024. Piłkarze są już w kraju, więc to idealny moment dla ekspertów na to, by przeanalizować ich występy na niemieckich boiskach. O największe mankamenty „Biało-Czerwonych” zapytano między innymi Grzegorza Latę. Ten nie miał zamiaru owijać w bawełnę. Były znakomity piłkarz podał nawet konkretne nazwiska, na które zwrócił uwagę.

Grzegorz Lato szczerze wypowiedział się o reprezentacji Polski
Grzegorz Lato szczerze wypowiedział się o reprezentacji Polski/OZAN KOSE / East News / Wojciech Olszanka/AFP

Mecz otwarcia, mecz o wszystko, mecz o honor - tak w najprostszym skrócie wyglądała przygoda "Biało-Czerwonych" na Euro 2024. Polacy, choć zdobyli zaledwie jeden punkt, to i tak zdaniem wielu kibiców nie mają się czego wstydzić. Gorszy mecz podopieczni Michała Probierza rozegrali tylko z Austriakami, ponieważ w starciu z Holandią długo utrzymywał się remis, a z Francją na zakończenie turnieju taki rezultat pozostał do ostatniego gwizdka sędziego. Mało kto przed wylotem do Niemiec spodziewał się, że nasi piłkarze sprawią aż takie problemy obecnym wicemistrzom świata.

Rzeczywiście mieli oni trochę więcej sytuacji, ale zremisowaliśmy i wynik idzie w świat. Pamięta się zawsze końcowy rezultat, a nie strzały i tak dalej. Cieszymy się z tego remisu. Teraz czeka nas odpoczynek i mam nadzieję, że we wrześniu będzie to wyglądało jeszcze lepiej

~ mówił na antenie TVP Sport Łukasz Skorupski, zdobywca statuetki najlepszego gracza spotkania.

Grzegorz Lato wierzy w Michała Probierza

Już kilkanaście godzin później "Orły" wylądowały w Warszawie. Na lotnisku za udział w turnieju dziękowało im mnóstwo kibiców i to pomimo bardzo późnej pory. Z dumą na poczynania podopiecznych Michała Probierza spoglądali też byli reprezentanci. Do grona zadowolonych należy choćby Grzegorz Lato, czego nie ukrywa na stronie TVP Sport. Były prezes PZPN nie szczędził komplementów zwłaszcza w stronę Michała Probierza.

"Przestańmy już zachwycać się zagranicznymi trenerami. Spójrzmy, kto osiągał największe sukcesy w naszej historii: Kazimierz Górski czy Antoni Piechniczek. Probierz wykonał dobrą pracę. Trzeba pamiętać, że nie potrafiliśmy awansować na turniej, mając w grupie Czechy, Mołdawię i Albanię. Zachowuje się zupełnie inaczej niż jego poprzednik. Fernando Santos stał przy linii jak mumia, obecny selekcjoner "żył" poczynaniami naszych zawodników. Atmosfera wokół kadry jest dziś zupełnie inna, pozytywna. Teraz musimy dać mu pracować i dalej iść w dobrym kierunku" - oznajmił.

Polacy muszą grać lepiej w obronie

Idealnie też jednak nie było. Kibice po cichu liczyli na więcej niż jeden punkt w tabeli. Legendarny zawodnik polskiej kadry widzi do poprawy zwłaszcza jedną rzecz, grę w obronie. "Francuzi nie mogą wywalczyć takiego rzutu karnego, jaki sprezentował Jakub Kiwior. Podobnie w przypadku drugiego gola dla Holendrów, gdy Wout Weghorst uciekł Bartoszowi Salamonowi. Wciąż za dużo jest w tym gapiostwa. Brakuje mi jeszcze większego cwaniactwa i walki jeden za drugiego. Każdy ma prawo stracić piłkę, ale koledzy muszą zrobić wszystko, by naprawić taką pomyłkę" - podsumował Grzegorz Lato.

Teraz przed piłkarzami zasłużona chwila wytchnienia. Do grania reprezentacyjnego powrócą we wrześniu. Wystartuje wtedy Liga Narodów. Polacy w grupie znaleźli się z: Portugalią, Chorwacją oraz Szkocją. Łatwo nie będzie.

Szkolił go Cristiano Ronaldo, a teraz on triumfuje. Gramy Dalej. WIDEO/GRAMY DALEJ /INTERIA.TV
Grzegorz Lato/Paweł Wodzyński/East News
Grzegorz Lato/Zbigniew Czyż/INTERIA.PL
Michał Probierz/Piotr Matusewicz / Piotr Matusewicz / DPPI via AFP/AFP
INTERIA.PL

Więcej na ten temat

Zobacz także

Sportowym okiem