Tomasz Kuszczak to dziś dla Franciszka Smudy bramkarz nr 1 w reprezentacji Polski. - Ufam mu bezgranicznie - podkreśla selekcjoner. Problem jest jednak poważny, bo w Manchesterze United wciąż bezdyskusyjnym nr 1 jest dobijający do czterdziestki Edwin van der Sar. Smuda i tak jest zadowolony, bo kiedy stawiał na Kuszczaka, ten w ogóle w klubie nie grał, a ostatnio często zastępował Holendra, szczególnie gdy ten leczył kontzuję. - Trochę męczy mnie bycie numerem dwa - przyznał 28-letni Kuszczak, który jest w Manchesterze już piąty rok. - Ale mój kontrakt z klubem z Manchesteru obowiązywać będzie jeszcze przez dwa lata. Mówiłem trenerowi, że jestem już w takim wieku, że nie mogę czekać, chcę grać. Na razie nie ma czasu na poważne rozmowy, ale gdy sezon się skończy, Ferguson zdecyduje, czy mnie wypożyczy, czy jednak zostawi w United - mówi Polak. - Jeśli będę musiał zostać, chciałbym grać znacznie więcej, niż teraz. Od tego zależy także moja pozycja w kadrze i szansa występu na Euro 2012. CZYTAJ TAKŻE Błaszczykowski: Tacy sami jak Bułgarzy Polska gra z Bułgarią - pierwszy poważny sprawdzian Polska z Bułgarią zagra w granatowych koszulkach Znamy już skład Polski na Bułgarię! Polska - Bułgaria: Historia przemawia za "Orłami"