W ubiegłym tygodniu nasze Orły wygrały przed własną publicznością na PGE Narodowym z reprezentacją Estonii 5:1. Teraz czas na zrobienie ostatniego kroku w barażach do Euro 2024. "Biało-Czerwoni" we wtorek (26.03) stoczą bitwę z Walią, która kilka dni temu pokonała Finlandię 4:1. Trener rywali Polaków, Robert Page na konferencji prasowej nie krył obaw przed starciem z zespołem Michała Probierza, który będzie decydował o awansie na tegoroczne mistrzostwa Europy. "Wiemy doskonale, że Polska ma mnóstwo jakości, ma też nowego menedżera. Na pewno rywale przyjechali do Cardiff po awans. Ale skupiamy się głównie na sobie. Powtórzę to, co mówiłem przed meczem z Finlandią, że jeśli zagramy na miarę swoich możliwości, umiejętności, skutecznie, z odpowiednią intensywnością, to o wynik możemy być spokojni" - deklarował selekcjoner. "Biało-Czerwoni", choć grają na wyjeździe, mogą liczyć na wsparcie. I to jakie! Potężna broń Walijczyków. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem Szczere wyznanie Emmanuela Olisadebe. Nie gryzł się w język Nigeryjsko-polski gracz jest bardzo dobrze znany kibicom piłki nożnej w naszym kraju. W przeszłości zawodnik grał z Orzełkiem na piersi i w meczu przeciwko Walii w 2001 roku strzelił bramkę i awansował z drużyną na mistrzostwa świata w Korei i Japonii. ''Rezerwujcie bilety do Azji" - mówił wówczas do dziennikarzy 45-latek po spotkaniu w Cardiff. Choć popularny "Oli" nie jest już związany z polską reprezentacją, deklaruje, że będzie śledził poczynania podopiecznych Michała Probierza w finale baraży do Euro 2024. Jak się okazuje, Emmanuel Olisadebe wciąż cieszy się dużym zainteresowaniem w naszym kraju. Jakiś czas temu zawodnikiem zainteresowała się nawet federacja freak fightowa. "Dostałem taką propozycję. To miało być coś a la walki celebrytów"- wyjawił 45-latek i dał do zrozumienia, że ten rodzaj sportu raczej nie jest jego bajką. - "Nie mogę sobie pozwolić na uszkodzenia mózgu. Natychmiast powiedziałem 'nie', bo mam dzieci do wychowania" - zaznaczył nigeryjsko- polski piłkarz. Mecz Polska - Walia odbędzie się we wtorek 26.03.2024 roku o godzinie 20:45. Tak PZPN powinien postąpić z Michałem Probierzem. Ekspert nie ma wątpliwości