Na mniej niż dwie godziny przed meczem Polska - Argentyna pod Stadium 974 można było spotkać niemal wyłącznie argentyńskich fanów. Niebisko-biało koszulki, niebiesko-białe pomalowane twarzy, niebiesko-białe flagi... No właśnie - niebiesko-białe flagi. Tych było w tłumie zdecydowanie zbyt dużo, by móc uznać to za przypadek. Podążyłem szlakiem przeciwnym niż kibice i okazało się, że organizatorzy przygotowali stoisko, przy którym rozdawali fanom flagi w narodowych barwach Argentyny i Polski. Tyle że polskich flag... nikt nie chciał. Polska - Argentyna. Flagi rywala zeszły jak świeże bułeczki Kolejka do stoiska była dość długa - pełna Azjatów, imigrantów z Bangladeszu, Sri Lanki, ale także rdzennych Argentyńczyków. Niebiesko-białe flagi schodziły jak świeże bułeczki, natomiast polskie - zostawały niemal w komplecie na miejscu. Gdy tylko skończyły się flagi Argentyny kibice z Azji odwrócili się zawiedzeni. Widać było, że w tym pojedynku sympatyzują tylko z jedną z drużyn. To nie pierwszy raz, kiedy na mistrzostwach Argentyna, choć na mundial zawitało sporo jej kibiców, doczekała się pomocy z zewnątrz. Przed meczem z Arabią Saudyjską także byli wspierani przez "przebierańców". Więcej o tym przeczytasz w tym miejscu. Z Dohy Wojciech Górski, Interia