Proces wyboru nowego selekcjonera reprezentacji Polski jest już na ostatniej prostej. We wtorek w radiu RMF FM Cezary Kulesza przyznał, że czeka na zaakceptowanie umowy przez jednego ze szkoleniowców. Nie zdradził oczywiście, o jakim trenerze mowa. W rozmowie z "WP SportoweFakty" dodał, że jak tylko dostanie odpowiedź drugiej strony, zostanie oczywiście zaplanowana specjalna prezentacja. Cezary Kulesza blisko zakontraktowania selekcjonera. "Będzie polski asystent" - Jeszcze nie otrzymałem odpowiedzi. Kiedy tylko ją dostanę, poinformuję, kiedy będzie konferencja prasowa. Jak tylko druga strona będzie gotowa i zgodzi się z uwagami przeniesionymi na umowę, to po jej podpisaniu, określimy dzień, w którym poznamy selekcjonera i zaprezentujemy na spotkaniu z mediami - powiedział. Faworytami mediów są Vladimir Petković i Paulo Bento. Herve Renard miał odrzucić propozycję. Pojawiają się także nazwiska Stevena Gerrarda i Fernando Santosa. - Nie da się porównać i ustalić, jaki był stopień trudności tych rozmów. Z każdym rozmawia się inaczej, każdy walczy o swoją umowę i o to, by była jak najatrakcyjniejsza dla niego. Ja walczę, by pewne rzeczy były też zabezpieczone po naszej stronie - stwierdził Kulesza. Jak przyznał, w nowym sztabie kadry znajdzie się miejsce dla polskiego trenera, który będzie pełnił rolę jednego z asystentów. - Jest to w umowie słownej. Z kim nie rozmawiam, to każdy chciałby mieć człowieka, który zna polski rynek piłkarski. Nie ma z tym problemów - zakończył 60-latek.