W poniedziałek oficjalnie rozpoczęło się pierwsze zgrupowanie reprezentacji Polski pod wodzą Michała Probierza. Nowy selekcjoner przed wylotem na Wyspy Owcze będzie miał do dyspozycji tylko dwie jednostki treningowe. Trzecia będzie już oficjalnym treningiem przed meczem w Tornshavn. Na pierwszym treningu, który odbył się w poniedziałek po godzinie 17, Probierz miał do dyspozycji wszystkich zawodników, którzy ostatecznie dotarli na zgrupowanie. Wcześniej urazy wykluczyły ze udziału Roberta Lewandowskiego i Tymoteusza Puchacza. Z przyczyn osobistych na zgrupowanie nie dojechał Bartłomiej Drągowski, zastąpiony przez Marcina Bułkę. Puchacza z kolei zastąpił Bartłomiej Wdowik. W poniedziałek ćwiczyli wszyscy, choć selekcjoner ostrożnie dobierał obciążenia treningowe. Jak bowiem zauważył na konferencji prasowej, niektórzy z nich borykają się z drobnymi problemami. Probierz odniósł się do rozmowy z Lewandowskim Kulesza odwiedził piłkarzy w hotelu. Pierwsza odprawa Probierza Wcześniej piłkarze do godziny 15 zjeżdżali do hotelu Double Tree by Hilton w Warszawie. Ci bardziej doświadczeni sprytnie podjeżdżali do hotelu tylnym wejściem, by uniknąć czyhających paparazzi oraz łowców autografów. Niektórzy jednak, jak debiutant Patryk Peda, wchodzili do hotelu frontowymi drzwiami i znaleźli nawet czas na kilka zdjęć z fanami. Zawodników w hotelu odwiedził także prezes Cezary Kulesza. Wieczorem prawdopodobnie ma spotkać się on jeszcze na rozmowie z trenerem Probierzem. Z kolei nowy selekcjoner potwierdził, że wszyscy piłkarze dotarli na czas na zgrupowanie. Później opóźnił nieco konferencję prasową, by jeszcze przed treningiem odbyć z kadrowiczami pierwszą odprawę. Wieczorem piłkarze zjedzą wspólną kolacją, a później będą mieli czas wolny. Plan na wtorek jest podobny - o godzinie 16.30 odbędzie się oficjalna konferencja prasowa, a po niej zaplanowany jest trening na obiektach Legii Warszawa. W środę rano kadra wylatuje samolotem czarterowym do Torshavn. Z Warszawy Wojciech Górski, Interia