Cezary Kucharski w przeszłości pełnił rolę agenta Roberta Lewandowskiego. Jednak w 2018 roku ich współpraca się zakończyła, a kapitan reprezentacji Polski związał się z Pinim Zahavim. Rozstanie przebiegło w atmosferze wielkiego konfliktu i zakończyło się w sądzie - były menedżer pozwał zawodnika na 39,1 miliona złotych za prawa wizerunkowe w spółce "RL Management". W odpowiedzi "Lewy" oskarżył Kucharskiego o szantaż i próbę wyłudzenia "20 milionów euro za spokój" Proces pomiędzy Lewandowskim a Kucharskim nadal trwa, a na prośbę samego piłkarza został utajniony. Były agent jednak regularnie uderza - czy to w samego piłkarza, czy to w jego żonę, jak to miało miejsce ostatnio. Narzędziem jego ataków najczęściej jest twitter. Nie inaczej było i tym razem. Kucharski reaguje na "aferę premiową" Cezary Kucharski postanowił zareagować na ostatnie słowa Roberta Lewandowskiego, który ostatecznie przeprosił polskich kibiców za tzw. "aferę premiową". Polscy piłkarze między meczami z Argentyną i Francją na mundialu mieli pokłócić się o podział premii z publicznych pieniędzy, jakie wcześniej zaoferował im premier w przypadku wyjścia z grupy. Sprawa odbiła się szerokim echem i wywołała wielki skandal w całym kraju. - Oczywiście spotykamy się przed ważnym meczem eliminacyjnym i to jest najważniejsze, ale może warto żebym powiedział kilka słów w tym innym temacie. Chcę przeprosić kibiców, że jako kapitan nie powstrzymałem we właściwym momencie wydarzeń, które przeobraziły się w "aferę premiową". Sprawy od początku dla nas niepoważnej i nierealnej. Wiem, że to nie jest wytłumaczenie, mieliśmy kilka okazji, żeby przerwać dyskusję i zamknąć temat, nie zrobiliśmy tego i to był błąd - wyznał Robert Lewandowski. Cezary Kucharski, który nie marnuje okazji do tego, aby wbić "szpileczkę" Lewandowskiemu postanowił zaatakować bez żadnych hamulców. Były agent ponownie zarzucił piłkarzowi materializm i chciwość. - Wychodzi, że to z Robertem Lewandowskim piłkarze nie rozmawiali w Katarze. Pewnie obrażeni o to, jak chce podzielić premię. O podejściu Roberta Lewandowskiego do pieniędzy coś wiem. Mają więc szczęście piłkarze, że w ogóle chciał się z nimi podzielić, nie nagrał ich (?) i nie doniósł do prokuratury, bo swoją wersję do mediów już tak - napisał Cezary Kucharski.