Pierwsi kandydaci do zastąpienia Michniewicza pojawili się zaraz po odpadnięciu Polaków z mistrzostw świata. Niedługo później chętnych było już więcej, gdy wybuchła afera z premiami i okazało się, że wielu działaczom i piłkarzom nie jest z Michniewiczem po drodze. Kto kandydatem na selekcjonera reprezentacji Polski? - W ostatnich dniach codziennie dostajemy po kilka zgłoszeń z całego świata. Także od trenerów poważnych, doświadczonych i z sukcesami - przyznał w rozmowie z Interią Cezary Kulesza, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. Niemal od początku przewija się kandydatura Andrija Szewczenki, z którym Kulesza negocjował jeszcze przed zatrudnieniem Michniewicza. Wtedy prezes PZPN podkreślał, że Ukrainiec ma na koncie sukcesy jako selekcjoner swojej drużyny narodowej, do tego jest ambitny i - co być może najważniejsze - ma autorytet wśród zawodników. Wiadomo jednak, że w przypadku Szewczenki PZPN musiałby głębiej sięgnąć do kieszeni, choć w związku próbują przekonywać, że pieniądze nie powinny być przeszkodą w poszukiwaniu nowego selekcjonera. Wśród kandydatów pojawia się także Nenad Bjelica, który pracował w Lechu. Choć w Poznaniu wielkich sukcesów nie osiągnął, to w PZPN podobno są osoby, które chętnie przyjrzałyby się bliżej tej kandydaturze. Z bałkańskich kandydatur ciekawsza wydaje się jednak możliwość zatrudnienia Vladimira Petkovicia, który z reprezentacją Szwajcarii wyszedł z grupy na Euro 2016 i Euro 2020, a także na mistrzostwach świata w 2018 r. Co prawda wspomnienia po Portugalczykach w PZPN-ie nie są za dobre (za sprawą Paulo Sousy i jego sztabu), ale kandydatem, nad którym na pewno warto się pochylić, jest Paulo Bento. Jeśli chodzi o pracę w reprezentacjach, to w latach 2010 - 2014 prowadził kadrę Portugalii i podczas Euro 2012 doszedł z nią do półfinału, ale podczas MŚ w 2014 nie wyszedł z grupy. Przez ostatnie cztery lata Bento był selekcjonerem Korei Południowej, z którą odpadł w 1/8 finału mistrzostw świata (po 1-4 z Brazylią) i zrezygnował. - Decyzję o odejściu podjąłem już we wrześniu. Teraz będę odpoczywał i zobaczymy, co się wydarzy - mówił Bento po meczu z Brazylią. Z selekcjonerów, którzy pracę stracili zaraz po zakończeniu mistrzostw świata, zainteresowany pracą w Polsce ma być także Hiszpan Roberto Martinez, który do niedawna prowadził Belgów. Kandydaturę do PZPN-u miał przysłać także Hiszpan Juan Ramon Lopez Caro, były szkoleniowiec Realu Madryt. Jeśli chodzi o polskich trenerów, to przewijały się dwie kandydatury: Maciej Skorża i Marek Papszun. Jeśli chodzi o byłego trenera Lecha, to w wywiadzie dla "Interii" prezes Kulesza zaprzeczał, by miał się z nim kontaktować. Z kolei Papszun na razie koncentruje się na rundzie rewanżowej Ekstraklasy i obronieniu pozycji lidera. Na razie wiadomo tylko, że nowy selekcjoner nie będzie miał wiele czasu na treningi i poznawanie zespołu, bo pierwsze spotkanie w eliminacjach do mistrzostw Europy Polacy zagrają 24 marca, a rywalem będą Czesi. PJ