Dariusz Szpakowski wrócił na komentatorskie stanowisko po 15-miesiecznej przerwie. W Cardiff to on obwieścił awans reprezentacji Polski do finałów Euro 2024. Po heroicznym boju "Biało-Czerwoni" pokonali Walię w serii rzutów karnych 5:4. 72-letni komentator w euforii nie omieszkał przypomnieć na antenie, że na mecz drużyny narodowej z jego udziałem czekał trzy długie lata. Jak się okazuje, nie tylko on. Do grona sympatyków legendarnego sprawozdawcy należy Marcin Najman. Ironiczne nagranie Marcina Najmana. Wbił szpilę Robertowi Karasiowi Jeden z najbardziej znanych zawodników MMA dał temu wyraz w najnowszym poście na Instagramie. Najman zachwycony powrotem Szpakowskiego. Składa stanowczą deklarację - Mamy to. Jedziemy na Euro. Wyszarpaliśmy to im z gardła. I o to chodzi. Na Euro nie jedzie tylko kilka drużyn. Ale to nie my. My jedziemy - rozpoczął triumfalnie. - Najjaśniejszy punkt naszej drużyny? Bez wątpienia Dariusz Szpakowski i jego komentarz. To, że pan Dariusz wrócił na antenę, to znakomita informacja. I właściwie tylko i wyłącznie dla niego będę to Euro oglądał. Dla tych komentarzy - dodał. Dariusz Szpakowski grzmi po hicie. Uderzył w utytułowany klub. "Dla mnie żenada" Szpakowski zapewne znajdzie się w ekipie TVP na tegoroczne ME. I będzie komentował kolejne występy kadry Michała Probierza. Czy usłyszymy go również w wielkim finale? W poprzednim turnieju o mistrzostwo kontynentu został pozbawiony takiej możliwości w ostatniej chwili. Wydawało się wówczas, że to koniec jego kariery. Tymczasem ponownie usłyszeliśmy go z Kataru, gdzie komentował również finał. Był to jego dwunasty i ostatni mundial w długoletniej przygodzie z mikrofonem. Finały Euro 2024 zostaną rozegrane w dniach 14 czerwca - 14 lipca w Niemczech. "Biało-Czerwoni" trafili do bardzo silnej grupy D. Czeka ich konfrontacja z Holandią (16.06), Francją (21.06) i Austrią (25.06).