Do tej pory Krystian Bielik zaliczył w drużynie narodowej tylko trzy spotkania. Byłoby ich zapewne znacznie więcej, gdyby nie kłopoty zdrowotne, które w w ostatnich dwóch latach mocno zahamowały piłkarski rozwój rosłego zawodnika. - Te dwa lata na pewno były najcięższe w całym moim dotychczasowym życiu. Miałem świetny okres po pierwszym powrocie. Czułem się niesamowicie, byłem w wielkim gazie i tylko czekałem na powołanie do reprezentacji. Wiem, że otrzymałbym je, gdyby nie drugie zerwanie więzadeł - mówi Bielik w rozmowie z serwisem Łączy nas Piłka. Ty też możesz pomóc Ukrainie! Zobacz, jakie to proste Zimą 2020 roku pomocnik Derby County zerwał więzadło w kolanie. Wrócił do gry po 10 miesiącach pauzy. Rok po tej kontuzji doznał takiego samego urazu po raz drugi, co wykluczyło go ze startu w finałach ME. Tym razem kurował się przez 12 miesięcy. Wrócił na ligowy mecz z Birmingham City i od razu zapracował na miano bohatera. W piątej minucie doliczonego czasu gry zdobył fantastyczną bramkę na 2-2. Doznał przy tym urazu barku, na szczęście - jak się okazało po gruntownych badaniach - niegroźnego. Bielik znalazł się na liście powołanych przez selekcjonera Czesława Michniewicza na decydującą batalię o awans do finałów MŚ 2022. Wraca do kadry po blisko dwuipółletniej przerwie. Jak zaznacza, nie po to, by pełnić rolę dublera. Krystian Bielik: Chcę grać o mundial - Jestem taką osobą, która nie będzie dumna z samego siedzenia na ławce w reprezentacji. Chcę grać. Walka o miejsce w składzie toczy się już teraz, w klubach. Na samym zgrupowaniu nie będzie zbyt wiele czasu, aby przekonać do siebie trenera, który pewnie ma już w głowie swoją wstępną jedenastkę - zaznacza 24-latek. W reprezentacji Bielik obsadzić ma pozycję defensywnego pomocnika lub jednego ze stoperów w ustawieniu 3-5-2. Przez ekspertów postrzegany jest - w dalszej perspektywie - jako naturalny następca w wyjściowej jedenastce Grzegorza Krychowiaka i jeden z liderów drużyny narodowej. Polska zagra 29 marca w finałowym barażu o awans do MŚ 2022 ze zwycięzcą meczu Szwecja - Czechy. Areną potyczki będzie Stadion Śląski w Chorzowie. Pięć dni wcześniej mieliśmy zmierzyć się z Rosją na jej terenie."Sborna" została jednak wykluczona przez FIFA z gry o mundial wskutek ataku wojsk Federacji Rosyjskiej na niepodległą Ukrainę. ZOBACZ TAKŻE: