W pierwszym meczu grupowym zeszłorocznych mistrzostw Europy reprezentacja Polski przegrała ze Słowacją 1:2. W 62. minucie przy stanie 1:1 czerwoną kartkę obejrzał Grzegorz Krychowiak. Jak przyznał w programie meczyki.pl "Dwa fotele", bardzo źle się po tym czuł, wiedząc jaką wagę miał ten błąd. Krychowiak o czerwonej kartce ze Słowacją. "Wziąłem ten bagaż na siebie" - Po tamtym meczu zamknąłem się w sobie w szatni. Widziałem wiele momentów, w których zawodnik popełniał błędy i koledzy mówili: "Nic się nie stało. Jesteśmy zespołem". Ale akurat w tamtej chwili się stało. Byłem winny, popełniłem błąd. Całą krytykę przyjąłem na siebie. Nie potrzebowałem nikogo, żeby ktoś mnie klepał po plecach i mówił, że to nie ja zawiniłem. To była moja wina - powiedział. - Powiedzenie "sorry, panowie" to jest takie umycie rąk. Nie chciałem tego. Wziąłem ten bagaż na siebie. Powiedziałem, że zawaliłem i poprosiłem, żeby nikt akurat w tamtym momencie nie był dla mnie miły czy pozytywny - zakończył pomocnik. Porażka ze Słowacją postawiła Polskę w trudnej sytuacji w grupie. Remis 1:1 z Hiszpanią dał realną szansę na awans do 1/8 finału. Została jednak ona zaprzepaszczona przez porażkę 2:3 ze Szwecją.