To było jedno z najbardziej dramatycznych spotkań w dziejach ligi saudyjskiej. Do doliczonego czasu Al-Shabab, w barwach którego występuje Grzegorz Krychowiak, utrzymywał remis 1:1 z Al-Ittihad. Argentyńczyk Cristian Guanca wyrównał po przerwie i wydawało się, że goście wywiozą korzystny remis. Wtedy w ostatniej minucie sędzia podyktował dla nich rzut karny. Mogli wygrać, ale nie trafił wówczas Aaron Boupendza, piłkarz z Gabonu. Najbardziej dramatyczne zdarzenia wydarzyły się później, także z udziałem Grzegorza Krychowiaka. Grzegorz Krychowiak antybohaterem w doliczonym czasie Polski piłkarz starł się z Zakaria Al Hawsawi do tego stopnia, że przeciwnik go opluł. Sędzia ukarał go za to czerwoną kartką i wyrzucił z boiska. Mieliśmy już piątą minutę czasu doliczonego, ale zamieszanie spowodowało, że arbiter nie zamierzał wciąż kończyć spotkania. W kolejnych dodanych minutach Grzegorz Krychowiak zdążył stać się antybohaterem meczu. Sfaulował bowiem przeciwnika i sędzia podyktował jedenastkę dla gospodarzy, Al-Ittihad. Polak wpadł wtedy w furię, jako że decyzja arbitra była mocno kontrowersyjna. Za gwałtowne protesty dostał żółtą kartkę, niewiele brakowało by wyleciał z boiska. W szesnastej minucie doliczonego czasu (sic!) Marokańczyk Abderrazak Hamdallah wtkorzystał rzut karny i gospodarze wygrali 2:1.