Nasz najbliższy przeciwnik jest w tym samym miejscu, w którym była reprezentacja Polski w marcu. Jeden mecz dzieli Walijczyków od historycznego wydarzenia, a tym jest awans do finałów mistrzostw świata. Walczą o drugi mundial Dotychczas piłkarska reprezentacja Walii grała wśród najlepszych tylko raz, a było to w VI Mistrzostwach Świata w Szwecji w 1958 roku. Zespół dowodzony przez wielką gwiazdę, jaką był wtedy gwiazdor Juventusu John Charles, awansował nawet do ćwierćfinału turnieju, gdzie po zaciętej walce uległ wielkiej Brazylii 0-1, dla której gola zdobył nie kto inny, jak 17-letni wtedy Pele. Teraz w reprezentacji Walii jest Gareth Bale i oczekiwanie na kolejny sukces, jakim byłby awans do mundialu w Katarze. Najpierw jednak trzeba zagrać we Wrocławiu z "Biało-Czerwonymi" i czekać na rezultat spotkania Szkocja - Ukraina. To zwycięzca tego spotkania zagra w niedzielę o godzinie 18.00 w Cardiff z Walijczykami. <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-studio-ekstraklasa/aktualnosci#utm_source=esatekst&utm_medium=esatekst&utm_campaign=esatekst">Zobacz podsumowanie całego sezonu PKO Bank Ekstraklasy - sprawdź już teraz!</a> Nie będzie "Strefy Kibica" Co do historii, to ta przeplata się też w przypadku niedzielnego starcia Walijczyków. Na Wyspach w tej chwili gorączka przygotowań do obchodów Platynowego Jubileuszu królowej Elżbiety II, która swoje panowanie zaczęła w 1952 roku, a więc 70 lat temu. Uroczystości związane z jubileuszem odbędą się też w Cardiff, największym walijskim mieście. Z tej przyczyny, ku rozczarowaniu i niezadowoleniu fanów, w mieście nie będzie specjalnej "Fan Zony" dla kibiców. Jak donosi portal <a href="http://walesonline.co.uk/">walesonline.co.uk</a> nie jest to możliwe ze względu na nadmiar imprez kulturalnych, społecznych i sportowych w mieście w najbliższy weekend. Władze, w tym policja, przy takim natłoku imprez nie są w stanie zapewnić bezpieczeństwa, stąd rezygnacja ze "Strefy Kibica", która w Cardiff cieszyła się szczególnym powodzeniem podczas Euro 2016, kiedy Walijczycy sensacyjnie awansowali do strefy medalowej mistrzostw Starego Kontynentu. Piłkarska Federacja Walii i miejscowe władze apelują do kibiców, żeby przed niedzielnym meczem w barażu o mundial byli na stadionie co najmniej godzinę wcześniej. Władze chcą uniknąć choćby tego, co wydarzyło się przed sobotnim finałem Ligi Mistrzów w Paryżu. Już są też ostrzeżenia, że nieautoryzowana sprzedaż wejściówek będzie traktowana jako kryminalne przestępstwo. "Kogo obchodzi jubileusz. Reprezentacja jest ważniejsza" - piszą w komentarza piłkarscy fani, którym do wspólnego oglądania kluczowej gry o finały MŚ w Katarze zostają... puby. <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-co-za-wpadka-na-konferencji-lewandowskiego-potezny-cios-w-ba,nId,6059570">Co za wpadka na konferencji Roberta Lewandowskiego</a> <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-michniewicz-zapowiedzial-robert-na-pewno-wystapi-we-wroclawi,nId,6059414">Z "Lewym" przeciwko Walii</a> <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-koniec-niedomowien-sebastian-szymanski-oglosil-decyzje-ws-gr,nId,6059001">Koniec niedomówień. Szymański ogłosił decyzję</a><a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-michniewicz-zapowiedzial-robert-na-pewno-wystapi-we-wroclawi,nId,6059414"> </a>