Partner merytoryczny: Eleven Sports

Koźmiński zrugał reprezentanta Polski. "Jest po prostu słaby"

Reprezentacja Polski wciąż szuka "magicznego" rozwiązania, które selekcjoner Michał Probierz mógłby wdrożyć w środku pola. W pewnym momencie największą obietnicą był Krystian Bielik. Ten jednak regularnie zawodził. Później przyszedł czas oczekiwania na rozkwit Bartosza Slisza. Ten jednak nie nadszedł i wciąż czekamy na wielką formę pomocnika. Według Marka Koźmińskiego ona nie nadejdzie. - Na pewno jest za słaby na reprezentację Polski - ocenił były wiceprezes PZPN w rozmowie z "TVP Sport".

Bartosz Slisz, Jakub Kiwior i Przemysław Frankowski
Bartosz Slisz, Jakub Kiwior i Przemysław Frankowski/Iwanczuk/Sport/REPORTER/East News

Reprezentacja Polski wciąż przechodzi proces przemiany pokoleniowej. Teraz dowódcą całej operacji jest Michał Probierz, któremu tę rolę przekazał Cezary Kulesza po rozstaniu z Fernando Santosem. Portugalczyk nawet nie próbował realnie wprowadzać takich zmian. W przypadku Probierza zdecydowanie widać pewne ruchy, które wskazują na to, że selekcjoner faktycznie chce odmłodzić drużynę, pozostawiając jedynie niezbędne filary w postaci Roberta Lewandowskiego i Piotra Zielińskiego

Probierz już nie raz podkreślał, że jego celem jest zbudowanie mocnego środka pola. Przez wiele lat obietnicą na lepszą grę w tej strefie boiska był Krystian Bielik, który jednak niestety, jak na razie nie uniósł ciężaru, jaki niesie za sobą gra w koszulce z orzełkiem na piersi. Kolejnym takim zawodnikiem z tego młodszego pokolenia od dawna wydaje się Bartosz Slisz, który w barwach Legii Warszawa błyszczał w PKO Ekstraklasie, a potem wyjechał do MLS, gdzie również radzi sobie nieźle. 

Bartosz Slisz na celowniku. Koźmiński nie wytrzymał

W kadrze jednak, jak na razie wciąż tego wyczekiwanego błysku nie zobaczyliśmy i cierpliwość niektórych do Slisz ma prawo się kończyć. Jedną z takich osób jest Marek Koźmiński, który przejechał się po pomocniku reprezentacji Polski. - Slisz jest po prostu słaby. A już na pewno jest za słaby na reprezentację Polski i wszystko wskazuje na to, że selekcjoner w końcu przejrzał na oczy. Wielokrotnie dostawał szansę, ale nie spisywał się dobrze - ocenił stanowczo w rozmowie z "TVP Sport". 

Absolutnie nie jest to zawodnik, który prezentuje poziom międzynarodowy, reprezentacyjny. Może daje sobie radę w MLS, czy tak jak wcześniej w PKO BP Ekstraklasie, ale to na tyle, nic więcej. Nie dość, że nie znajduje się w dobrej dyspozycji, to po prostu nie ma odpowiednich umiejętności do tego, żeby być częścią kadry narodowej - dodał bezlitośnie nasz były wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Slisz w barwach reprezentacji Polski zadebiutował w 5 września 2021 roku, gdy kadrę prowadził jeszcze Paulo Sousa. Dotychczas zagrał w 13 meczach. Nie strzelił gola, ani nie zanotował żadnej asysty. Dwukrotnie zagrał na mistrzostwach Europy. 

Wojciech Szczęsny po transferze do Barcelony: Przeznaczenie zagrało swoją rolę/Eleven Sports/Eleven Sports
Jan Bednarek, Wojciech Szczęsny i Bartosz Slisz/ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER / ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER/East News
Bartosz Slisz/AFP
Bartosz Slisz/Andrzej Iwańczuk/ NurPhoto/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem