Reprezentacja Polski znalazła się pod ścianą w obecnie trwającej edycji Ligi Narodów UEFA. Podopieczni Michała Probierza plasują się na przedostatnim miejscu w tabeli swojej grupy i obecnie bliżej im do spadku do niższej dywizji niż do gry w ćwierćfinale rozgrywek. Szansą na poprawkę punktowego dorobku są październikowe spotkania rozgrywane na PGE Narodowym. Niestety po tym pierwszym sytuacja stała się jeszcze gorsza, bo Portugalczycy nie pozostawili gospodarzom żadnych złudzeń i wygrali 3:1. Teraz kibice marzą o jak najszybszej rehabilitacji z Chorwacją. Jednym z tematów przedmeczowych dyskusji jest forma Roberta Lewandowskiego, gdy ten zakłada koszulkę z orłem na piersi. O ile w FC Barcelona strzela jak na zawołanie, o tyle w biało-czerwonych barwach miewa problemy z regularnym wpisywaniem się na listę zdobywców bramek. U doświadczonego futbolisty pojawiają się w związku z tym pierwsze zalążki frustracji. W internecie głośno zrobiło się chociażby o jego niedawnych słowach po starciu z ekipą z Półwyspu Iberyjskiego. "Jestem daleko od pola karnego. Zdecydowanie nie o to chodzi, żebym schodził po piłkę do linii obrony i dotykał jej na własnej połowie. Powinienem czekać bliżej pola karnego rywali, by tam coś wykreować. Oczywiście, cierpliwość jest potrzebna. Czasami gdzieś dochodzimy, ale brakuje automatyzmów" - mówił niepocieszony 36-latek. Temat zachowania Roberta Lewandowskiego na boisku na łamach WP SportoweFakty na godziny przed początkiem konfrontacji z Chorwatami poruszył Henryk Kasperczak. Zdaniem legendarnego trenera, zawodnik powinien skupić się głównie na grze z przodu i ograniczyć do minimum cofanie się do linii pomocy. "Mielibyśmy większy pożytek z Roberta, gdyby grał jako wysunięty napastnik. To jedyne, co można mu zarzucić. Myślę, że powinien się nad tym z trenerem Michałem Probierzem zastanowić" - przekazał. Polska nie jest bez szans w starciu z Chorwacją. Kasperczak wierzy w sukces rodaków Wielokrotny reprezentant przed najbliższym spotkaniem "Biało-Czerwonych" jest dobrej myśli. "Jeśli zaprezentujemy się tak, jak na początku meczu z Portugalią albo wtedy, gdy strzeliliśmy bramkę, możemy myśleć nawet o zwycięstwie. Jeśli nie, będzie nam bardzo trudno. Gramy przeciętnie w defensywie i chwilami łatwo nas zaskoczyć, w ataku też odbiegamy od perfekcji. Jednak z odpowiednim zaangażowaniem możemy rywalom zagrozić, o czym przekonali się Portugalczycy, których również byliśmy w stanie zmusić do błędów" - zaznaczył na koniec. Tekstowa relacja na żywo z meczu Polska - Chorwacja w Interia Sport. Link TUTAJ.