Koszmarny kiks Polaka. Jak to nie wpadło?! Stał dwa metry przed pustą bramką
Niedzielny mecz Antalyaspor - Fenerbahce mógł rozpocząć się kapitalnie dla pomocnika reprezentacji Polski - Sebastiana Szymańskiego. 25-latek już w drugiej minucie znalazł się w kapitalnej sytuacji do zdobycia gola. Stojąc tuż przed pustą bramką, nie zdołał jednak skierować piłki do siatki. Całe zdarzenie wyglądało doprawdy kuriozalnie.
Okazja, której nie wykorzystał Sebastian Szymański zrodziła się... z przypadku. Wszystko zaczęło się od dośrodkowania posłanego w pole karne Antalyasporu z prawej flanki. Bramkarz gospodarzy Kenan Pirić postanowił interweniować, lecz zrobił to na tyle pechowo, że trafił piłką w jednego ze swoich obrońców. Futbolówka odbiła się później od słupka, lądując ostatecznie pod nogami Polaka.
Koszmarny kiks Sebastiana Szymańskiego w lidze tureckiej
Ten znalazł się w znakomitym położeniu, tuż przed pustą bramką. Skiksował jednak, nieczysto trafiając w piłkę, która odbijała się jeszcze od murawy. W dodatku, przy próbie oddania strzału niemal leżał już na murawie i być może "przestraszył się" próbującego interweniować wślizgiem obrońcy. Tak czy siak - to powinien być gol! A zamiast tego akcja skończyła się srogim rozczarowaniem naszego reprezentanta i wszystkich fanów Fenerbahce.
W poprzednim sezonie Sebastian Szymański zachwycał skutecznością w barwach tureckiej drużyny. W samych rozgrywkach ligowych strzelił 10 goli, dokładając do tego także 12 asyst. W obecnej kampanii Polak zanotował jak dotąd jedno ostatnie podanie i wciąż czeka na otwarcie swojego licznika bramek.
Podczas niedzielnego spotkania po drugiej stronie boiska znalazł się inny polski piłkarz - Jakub Kałuziński, którego zmienił w 74. minucie Adolfo Gaich.