"Szkoda tylko, że w Polsce nie mamy takiego wielkiego stadionu, ale na pewno w Chorzowie i tak będzie wspaniała atmosfera" - dodał Jop. Biało-czerwoni rozpoczęli we Wronkach zgrupowanie przed meczami eliminacji Euro 2008 z Belgią i Serbią. Podopieczni Leo Beenhakkera zdają sobie sprawę z wagi konfrontacji z Belgami. Zwycięstwo w sobotnim spotkaniu sprawi, że Polacy wystąpią na boiskach Austrii i Szwajcarii. "Mamy świadomość, że spotkanie z Belgią jest najważniejsze w tych eliminacjach. Te wcześniejsze były przecież tylko etapami w drodze do awansu i szkoda byłoby teraz tego nie przypieczętować. Jesteśmy dobrą drużyną i zamierzamy pokazać w sobotę, że wcześniejsze wyniki nie były przypadkiem. Nie wiem, czy zagram w tym meczu, bo konkurencja w kadrze jest duża. Przeciwko Belgom musimy zagrać spokojnie, bez niepotrzebnych strat. Leo Beenhakker często podkreśla, że musimy być cierpliwi i mamy 90 minut żeby spotkanie rozstrzygnąć na swoją korzyść. Czasami jest tak, że gdy chce się za bardzo, to nie wychodzi" - podkreślił Mariusz Jop.