Łukasz Skorupski wszedł do bramki reprezentacji Polski na mecz z Francją, zastępując - zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią selekcjonera Michała Probierza - Wojciecha Szczęsnego. 33-letni golkiper grał jak z nut, przez długi czas broniąc uderzenia gwiazd "Trójkolorowych", a tym samym utrzymując bezbramkowy remis. Skapitulował jedynie po rzucie karnym, który pewnie wykonał Kylian Mbappe. Nie dziwi więc, że tuż po końcowym gwizdku sędziego UEFA wydała komunikat informujący, że to właśnie Łukasz Skorupski został wybrany MVP meczu Polska - Francja. Euro 2024: Polska - Francja. Łukasz Skorupski MVP spotkania. Kuriozalna sytuacja na konferencji Zgodnie ze standardami obowiązującymi podczas Euro 2024, nasz golkiper stawił się więc na konferencji prasowej. - O tym, że zagram, dowiedziałem się dwa dni temu. Trener podszedł do mnie i powiedział, że gram w Serie A i jestem gotowy. Fajnie się poczułem. Trener mi zaufał, a ja odwdzięczyłem mu się dobrą grą. Szkoda, że tak szybko wracamy do domu. Mam nadzieję, że daliśmy trochę szczęścia kibicom - dodał. Poruszające sceny w Niemczach. Aż serce się cieszy. Polacy w akcji Po odpowiedzi na wszystkie pytania Łukasz Skorupski w towarzystwie rzecznika reprezentacji Polski - Emila Kopańskiego, udał się w stronę wyjścia. Gdy tylko znalazł się za drzwiami... część dziennikarzy zaczęła go wołać. Okazało się bowiem, że nasz bramkarz zapomniał statuetki dla MVP spotkania. Wrócił po nią rzecznik kadry, co wywołało śmiech siedzących obok przedstawicieli mediów. Probierz nie ma już wyjścia. Klamka zapadła? Decyzja może być tylko jedna Z Dortmundu - Tomasz Brożek