Do tej pory jednym z wyróżników tego co dzieje się wokół i wewnątrz kadry narodowej był tzw. vlogi, czyli relacje wideo pokazujące kulisy zgrupowań i meczów biało-czerwonych. Kamera zaglądała do pokojów hotelowych, obserwowała pracę fizjoterapeutów, pokazywała podróże autokarem czy samolotem na treningi i mecze reprezentacji. Można było zobaczyć "wyluzowanych" kadrowiczów. Kamera bywała także podczas bardzo ważny momentów, czyli np. podczas przedmeczowych opraw, na których m. in. omawiano taktykę. Oczywiście nie zdradzała nic istotnego przed spotkaniem, ale można było odnieść wrażenie, że kamerzysta Łączy Nas Piłka jest częścią drużyny i jest z nią wszędzie. Nie mieli z tym problemów poprzedni selekcjonerzy - Czesław Michniewicz, Paulo Sousa czy Jerzy Brzęczek. To podobało się kibicom i dopytywali się np. na Twitterze, kiedy będzie kolejny odcinek vloga. Koniec z kamerą w szatni reprezentacji Polski Teraz z tym koniec. Jakub Kwiatkowski, menedżer reprezentacji Polski przyznał, że trener Santos nie życzy sobie aż tak mocnej ingerencji kamery oficjalnego kanału w życie kadry. "Absolutnie nie zgadza się, aby kamera ‘Łączy Nas Piłka’ była obecna podczas odpraw. Kamery nie ma być również w szatni i w autobusie. Trochę wracamy do tego, co było u trenera Nawałki" - przyznał Kwiatkowski w "Kanale sportowym". Kolejna zmiana, a raczej zabobon związany jest autokarem. Okazuje się, że kiedy na pokładzie jest selekcjoner, pojazd nie może cofać. Podobnie było podczas rządów Nawałki. Wtedy nikt nie mógł być w środku, kiedy kierowca musiał wrzucić na wsteczny. "Autobus może cofać, ale bez trenera w środku. Jeżeli jest jakiś powód, to trener musi wyjść, piłkarze nie muszą i wtedy autobus może dopiero zacząć cofa" - dodał Kwiatkowski. Portugalski selekcjoner szybko wprowadza twarde rządy. Najpierw z powodu ostrego wywiadu udzielonego przez Łukasza Skorupskiego zakazał piłkarzom indywidualnych rozmów z dziennikarzami. Ograniczył też liczbę konferencji - do tej pory podczas zgrupowań odbywały się każdego dnia. Teraz była jedna na początku, a kolejna będzie zgodnie z wymogami UEFA dopiero przed meczem z Czechami.