Obrońca Betisu w środę zagrał niespełna 20 minut w meczu Pucharu Króla z Athletic Bilbao. To był jego pierwszy występ od 4 listopada, kiedy doznał poważnej kontuzji w starciu z napastnikiem Malagi Fabrice'em Olingą. "Po okresie rekonwalescencji fizycznej i psychicznej znalazł się w kadrze zespołu na sobotni mecz. Rano jednak opuścił hotel, w którym zespół przygotowywał się do spotkania z Realem Madryt i z powodu ataku kolki nerkowej trafił do szpitala" - napisano na oficjalnej stronie internetowej hiszpańskiego klubu. Betis przegrał z Realem 0-5. 14-krotny reprezentant Polski w hiszpańskim zespole występuje drugi sezon. Ostatnio częściej jednak leczy kontuzje niż pojawia się na boisku. Pech nie opuszcza 29-letniego Perquisa od wiosny 2012. Wtedy doznał złamania ręki i na Euro 2012 grał w specjalnym opatrunku. W marcu ubiegłego roku pauzował dwa tygodnie po głębokim rozcięciu ręki i uszkodzeniu ścięgna, a kontuzji miał się nabawić w domu, kiedy stłukł lustro. W kwietniu natomiast przeszedł operację nerki (po ataku kolki), a kilkanaście dni później doznał urazu kostki i pauzował do końca sezonu. W sierpniu z kolei przytrafiła mu się kontuzja uda. Wrócił na boisko po kilku tygodniach, ale na początku listopada doznał podwójnego złamania szczęki i wstrząsu mózgu. W hiszpańskiej Primera Division wystąpił w tym sezonie w pięciu spotkaniach, zaliczył też cztery występy w Lidze Europejskiej.