Trzeba uczciwie przyznać, że kariera Konrada Michalaka jest prowadzona w sposób nieoczekiwany. Wychowanek Legii Warszawa wyjechał z Polski w lipcu 2019 roku. Wówczas młody skrzydłowy trafił do rosyjskiego Akhmata Grozny. Ten klub zapłacił Lechii Gdańsk półtora miliona euro, a Michalak mógł rozpocząć swoją piłkarską przygodę poza naszym krajem. Były prezes PZPN bezlitosny dla Fernando Santosa. "Żałuję, że nie uciekł do Arabii Saudyjskiej" Od tego czasu kariera Michalaka wygląda, jak istny rollercoaster. Skrzydłowy od swojego wyjazdu z Polski zmieniał kluby już łącznie aż siedem razy, a to wszystko w zaledwie cztery lata. Najlepiej polski skrzydłowy prezentował się, gdy grał na tureckich boiskach. Michalak właśnie tam zbudował sobie markę, dzięki której mógł swego czasu nawet liczyć na powołanie do reprezentacji Polski. Konrad Michalak w Arabii Saudyjskiej! Najdłużej, bo aż dwa lata Michalak reprezentował barwy Konyasporu, do którego najpierw został wypożyczony, a później także wykupiony. Dobra forma Michalaka nie uszła uwadze szejków z Arabii Saudyjskiej. Nie mówimy jednak o tych topowych saudyjskich klubach. Michalak bowiem w tym sezonie będzie występował w barwach Ohod Club, który walczy na drugim poziomie rozgrywkowym Arabii Saudyjskiej. Indiańscy szamani rzucili klątwę na Neymara i Brazylię. Wezwali Tayta Inti. Oto efekt Transfer z tureckiego Konyasporu został oficjalnie sfinalizowany w nocy z 12 na 13 września. Klub z Arabii Saudyjskiej zapłacił za Polaka nieco ponad milion euro, a sam Michalak z pewnością może liczyć w nowym miejscu pracy na sporą podwyżkę. Można powiedzieć, że 25-latek poszedł drogą tego, który go do kadry powołał. Mowa oczywiście o Czesławie Michniewiczu, który jest szkoleniowcem w Abha Club. Michalak swoją przygodę z Konyasporem zakończył na 73 występach. W tym czasie strzelił pięć goli oraz siedem razy asystował. Polak od lat słynie ze swojej niesamowitej szybkości, którą teraz będzie prezentował w Arabii Saudyjskiej.