Do meczu z Czechami, który rozpocznie eliminacje mistrzostw Europy, pozostały już tylko cztery dni. Od samego początku zgrupowania selekcjoner Fernando Santos musi się jednak zmagać z kontuzjami piłkarzy. Na zgrupowanie z powodu urazu nie dotarł obrońca Kamil Piątkowski. Według ustaleń Interii również występ innego młodego zawodnika stoi pod znakiem zapytania. Piątkowski nie przyjechał Pierwsze złe wieści nadeszły w poniedziałek rano. Po niedzielnym meczu KAA Gent z KAS Eupen na problemy z łydką zaczął narzekać wspomniany Piątkowski. Podjęto więc decyzję, że piłkarz przejdzie badania w Belgii i dopiero po przekazaniu wyników doktorowi Jackowi Jaroszewskiemu zostanie podjęta decyzja czy przyjedzie na zgrupowanie, czy nie. Niestety, tuż przed godziną 18 rzecznik prasowy kadry Jakub Kwiatkowski poinformował, że Santos nie będzie mógł skorzystać z usług 22-letniego defensora. "Kamil Piątkowski nie przyjedzie na zgrupowanie reprezentacji. Uraz mięśniowy, którego doznał we wczorajszym meczu ligowym wyklucza jego udział w meczach z Czechami i Albanią" - napisał na Twitterze Kwiatkowski. Miejsce zawodnika zajął powołany w trybie rezerwowym Bartosz Salamon z Lecha Poznań, który jest także alternatywą dla narzekającego na ból żeber Jana Bednarka. Kozłowski walczy z czasem Jak nieoficjalnie dowiedziała się Interia, na problemy ze zdrowiem narzeka także inny kadrowicz. Chodzi o Kacpra Kozłowskiego, który na co dzień występuje w Vitesse Arnhem. Utalentowany 19-latek podczas meczu ligowego z PSV Eindhoven został kopnięty przez jednego z przeciwników i w efekcie tego na zgrupowanie przyleciał z kontuzją mięśniową. W poniedziałek, podobnie jak inni zawodnicy, którzy swoje spotkania rozgrywali w niedzielę (między innymi Robert Lewandowski czy Wojciech Szczęsny), Kozłowski został zwolniony z zajęć na murawie bocznego boiska Legii Warszawa i trenował na siłowni. Tak samo było we wtorek, gdy pomocnik (ale już jako jedyny) ćwiczył indywidualnie. Według naszych ustaleń sztab kadry postanowił dać piłkarzowi kilka dni, aby ten doszedł do siebie. Zawodnik Vitesse ma popracować z fizjoterapeutami i jeżeli się zregeneruje, to zostanie na zgrupowaniu i będzie walczył o występ w spotkaniach z Czechami i Albanią. Istnieje jednak możliwość, że w Pradze może być dla selekcjonera niedostępny. Sebastian Staszewski, Interia Sport