Robert Lewandowski zdobywa bramki i asystuje w Barcelonie, ale na gruncie reprezentacyjnym czuje się w ostatnim czasie nieszczególnie. Świadczy o tym wywiad, którego udzielił tuż przed wrześniowym zgrupowaniem kadry. Otwarcie krytykuje w nim kierownictwo PZPN i kolegów z zespołu. Ofensywnej postawy nie potwierdził jednak na murawie. Strzelił wprawdzie dwa gole w starciu z Wyspami Owczymi (2-0), ale w meczu z Albanią (0-2) był już kompletnie bezproduktywny. Zawiódł w newralgicznym momencie. Glik nie zamierza dłużej milczeć o decyzji Lewandowskiego. "Pomysł z wywiadem nie wypalił" Kadra już bez Fernando Santosa. Pora na eksperyment z kapitanem? Kiedy stało się jasne, że z posadą selekcjonera żegna się Fernando Santos, pojawiły się głosy, iż tąpnięcie powinno być bardziej spektakularne. Część kibiców i komentatorów domaga się odsunięcia od kadry Lewandowskiego. Izolacja ma mieć charakter czasowy. - Ja bym nie powołał Roberta, tylko ze względu na to, żeby zobaczyć, jak ta reprezentacja bez niego oddycha, jak sobie radzi, jakie się grupki wtedy tworzą - zaskoczył w programie Footweek Łukasz Gikiewicz, wciąż aktywny piłkarz regularnie wcielający się w rolę telewizyjnego eksperta. Z trzech przytoczonych argumentów żaden nie wydaje się wystarczająco silny, by pokusić się o tego rodzaju eksperyment. Apele o rezygnację z usług "Lewego" trafiają naturalnie do Michała Probierza. Nowy selekcjoner ustosunkował się do nich w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego". - Wielu oczekuje rewolucji w reprezentacji. Słyszę głosy, żeby odstawić Roberta Lewandowskiego, zabrać mu opaskę kapitana i tak dalej. Nie traktuję poważnie takich rad. Najpierw trzeba zbadać sytuację i znać przyczynę, dlaczego dzieją się pewne rzeczy - oznajmił nowy szef kadry. Probierz patrzy, kadrowicz szaleje. Ależ przedstawił się selekcjonerowi - Żaden trener na świecie, jeżeli zostałby zapytany, czy chce u siebie Roberta Lewandowskiego, nie powie, że go nie chce. Polskiej piłki nie stać na zrezygnowanie z Roberta Lewandowskiego - dodał selekcjoner. Kolejne mecze kwalifikacyjne Polska rozegra w październiku. Najpierw zmierzy się na wyjeździe z Wyspami Owczymi (12.10), później powalczy u siebie z Mołdawią (15.10). Batalia o finały Euro 2024 zakończy się domową konfrontacją z Czechami (17.11). Aktualną sytuację w tabeli grupy E sprawdzisz TUTAJ.