Kolejni reprezentanci Polski - po Kamilu Gliku i Piotrze Zielińskim - zabierają głos w sprawie dramatycznych wydarzeń na Ukrainie. W mediach społecznościowych swoją solidarność z Ukraińcami wyraził m.in. Mateusz Klich. Mateusz Klich solidaryzuje się z Ukraińcami. Jak wcześniej m.in. Kamil Glik Polski pomocnik zamieścił na swoim Instagramie zdjęcie ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i fragment jego orędzia, w którym deklarował: "Chcemy budować naszą własną historię. Pokojowo. Spokojnie." Klich dodał również zdjęcie ukraińskiej flagi, zaczerpnięte z posta Newonce.net z apelem: "Chcesz pomóc Ukrainie? To lista organizacji, które zbierają pieniądze na pomoc ukraińskiemu wojsku i ludności cywilnej". Również bramkarz Millwall Bartosz Białkowski, mający w karierze debiut w kadrze Polski na koncie, zamieścił w mediach społecznościowych wyrazy wsparcia dla Ukraińców. W sieci rozgorzała jednak dyskusja, czy do grupy piłkarzy, którzy odważyli się zabrać głos w tej sprawie nie powinien dołączyć kapitan kadry Robert Lewandowski. "Bardzo brakuje głosu kapitana" - napisał na Twitterze dziennikarz Piotr Żelazny. Czytaj także: Polski klub zawiesił uczestnictwo w lidze. "Jesteśmy przeciwko wojnie"