Stwierdzenie, że dobry występ Karola Świderskiego w meczu reprezentacji jest - obok śmierci i podatków - rzeczą pewną, byłoby może drobną przesadą. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że 26-latek nie schodzi poniżej pewnego solidnego poziomu i na murawie jest po prostu gwarantem jakości. Zobacz także: Rewolucja w reprezentacji Polski. Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny zapowiadają zmiany. Proces już trwa Reprezentacja Polski. Karol Świderski i jego kapitalny bilans Dorobek Karola Świderskiego doprawdy robi ogromne wrażenie. W 21 meczach strzelił on 9 goli. W ramach ciekawostki - Robert Lewandowski po rozegraniu identycznej liczby spotkań miał na koncie 6 trafień. Sam kapitan reprezentacji Polki korzysta na współpracy z drugim napastnikiem. "Zawsze z drugim napastnikiem jest więcej opcji w ofensywie" - mówił "Lewy" po meczu w Czechach, a jego słowa miały odzwierciedlenie na murawie podczas spotkania z Albanią. Karol Świderski brał na siebie ciężar gry, odciążał Roberta Lewandowskiego w kwestii przepychanek z obrońcami, a w dodatku był bardzo mobilny - potrafił cofnąć się po piłkę i próbować ją rozegrać. To także typ nieustępliwego walczaka, który potrzebny jest każdej drużynie. W dodatku w kluczowym momencie - jak przystało na rasowego snajpera - "Świder" zalazł się w odpowiednim miejscu, kolejny raz stając się katem Albańczyków. Sprawdź również: Zaskakująca "wpadka" rywali Polaków. Reakcja Lewandowskiego mówi wszystko Karol Świderski na dłużej u boku Roberta Lewandowskiego w składzie reprezentacji Poslki? Postawienie na 26-latka od pierwszej minuty doprowadziło do sytuacji win-win-win. Skorzystał na tym i Karol Świderski, i Robert Lewandowski i cała reprezentacja Polski. Pojawiły się nawet głosy, że piłkarz Charlotte FC poradził sobie na PGE Narodowym znacznie lepiej, niż snajper FC Barcelona. Rzeczywiście, występ Roberta Lewandowskiego nie zachwycił. Ale w takich sytuacjach nie możemy być skazani na przeciętność w linii ofensywy. Nasz kapitan potrzebuje odpowiedniego wsparcia i dlatego też Karol Świderski powinien na dłużej zagościć w linii ataku reprezentacji Polski. To taki typ piłkarza, który sam potrafi błysnąć, a w dodatku potrafiłby ułatwić boiskowe życie chyba każdemu napastnikowi na świecie.