Matty Cash w niedzielę gościł na meczu Walia - Polska. Przyjechał na spotkanie w Cardiff z położonego o dwie godziny jazdy Birmingham i tryskał dobrym humorem. Okazuje się, że miał ku temu powody. Po kontuzji, która wykluczyła go z wrześniowego zgrupowania reprezentacji nie ma już śladu i piłkarz wrócił już do treningów. W Cardiff reprezentant Polski mówił, że jego przerwa potrwa jeszcze jedną kolejkę, ale Aston Villa ma poważne problemy kadrowe i być może powrót Casha będzie przyspieszony. Gerrard w piątek poinformuje czy zaryzykuje i przyspieszy powrót Polaka. Prawy obrońca zespołu z Birmingham urazu doznał w pierwszej połowie spotkania "The Villans" z Manchesterem City (1:1), które zostało rozegrane 3 września. Później Cash napisał na Twitterze: "Z powodu kontuzji nie wezmę udziału we wrześniowym zgrupowaniu reprezentacji Polski. Rehabilitacja idzie dobrze, ale nie uda mi się wyleczyć kolejne mecze. Powodzenia dla drużyny i będę trzymać kciuki za chłopaków." Ból głowy Gerrarda Okazało się, że powrót na boisko reprezentanta Polski będzie trwał niemal równy miesiąc, bo mecz z Leeds zostanie rozegrany 2 października. Gerrard po przerwie na reprezentacje ma dodatkowy ból głowy, bo z kontuzjami ze zgrupowań wrócili Francuzi Boubacar Kamara i Lucas Digne. Lewy obrońca doznał kontuzji kostki i niebawem ma wrócić na boisko. Gorzej wygląda sytuacja Kamary, który wypadł na co najmniej dwa miesiące. Zespół Gerrarda potrzebuje punktów, bo start sezonu nie był dla "The Villans" zbyt imponujący. Zespół Casha i Jana Bednarka zajmuje dopiero 15. miejsce w tabeli. Awansował na nie po ostatnim zwycięstwie nad Southampton i remisie z City. We wcześniejszych kolejkach Aston Villa przegrała cztery spotkania i jedno wygrała. Klub Polaków ma teraz szansę na awans w tabeli, bo po meczu z Leeds jedzie do jednej ze słabszych ekip Premier League - Nottingham Forest. Później będzie ciężej, bo do Birmingham przyjeżdża Chelsea Londyn, ale kolejni dwaj rywale to też ekipy niżej notowane - Fulham i Brentford. Październik będzie więc bardzo ważnym miesiącem dla graczy Aston Villi w kontekście walki o utrzymanie w Premier League.