- Kto przegra, nie będzie miał wielkich szans, by wyjść z grupy. Ten mecz będzie dla obu drużyn jak finał - mówił trener Ralf Ranginck o meczu z reprezentacją Polski tuż po porażce 0:1 z Francją, odpowiadając na pytanie Interii. Trudno polemizować z tym, jak ważny jest dla obu ekip ten mecz i jak wielka jest jego stawka. Nawet porażka z Austrią nie przekreśli jednak szans reprezentacji Polski na wyjście z grupy. Przypomnijmy, że do 1/8 finału awansują nie tylko dwie czołowe reprezentacje z każdej z ośmiu grup, lecz także cztery ekipy z trzecich miejsc. A w ich tabeli, jak wyliczył profil "Football Meets Data", wiele zmieniła potyczka Chorwacji z Albanią, zakończona remisem 2:2. Spowodowała ona, że trzy punkty - niezależnie od bilansu bramkowego - dają teraz ponad 50 procent szans na przedostanie się do fazy pucharowej. Czwartkowe rozstrzygnięcia przyniosły kolejną zmianę na korzyść Polski. Od teraz 3 punkty - niezależnie od bilansu bramkowego dają ponad 60 procent nadziei na awans. Przy zerowym bilansie wzrastają one natomiast aż do 98 procent. Euro 2024. Reprezentacja Polski walczy o awans. Kluczowy może być mecz z Austrią Oczywiście, liczba możliwych kombinacji i układów w poszczególnych grupach jest jest zbyt mnoga, by w tym momencie dokładnie przewidzieć rozwój wydarzeń i ich znaczenie dla polskiej kadry. Niemniej nawet porażka z Austrią nie zamknie nam definitywnie drogi do 1/8 finału... ale wówczas będziemy musieli nerwowo czekać na starcie z "Trójkolorowymi" i tym samym być może liczyć na cud. Dlatego też w piątek na Stadionie Olimpijskim w Berlinie reprezentacja Polski nie może stawiać na półśrodki i musi mimo wszystko zagrać o pełną pulę. Trener "Biało-Czerwonych" Michał Probierz podkreślał w trakcie czwartkowej konferencji prasowej, że sukces zapewnić może nam wyłącznie połączenie boiskowej agresji z dobrą grą piłką. Ta mieszanka ma zapewnić nam sukces, który skutkować może wyjściem z grupy. Co ciekawe, choć reprezentacja Polski nie zdobyła dotąd choćby jednego punktu na Euro 2024, w tabeli drużyn z trzecich miejsc... zajmujemy czwartą lokatę, dającą awans. Wyprzedzają nas Słoweńcy (2 punkty) oraz Albańczycy i Szkoci (po 1 punkcie), którzy rozegrali już po dwa spotkania. Te reprezentacje w trzeciej kolejce fazy grupowej zagrają z Anglią, Hiszpanią oraz Węgrami. Słoweńców oraz Albańczyków trudno stawiać więc w roli faworytów. Będziemy więc mieli szansę, by wyprzedzić te ekipy. Za nami we wspomnianej tabeli plasują się obecnie Czesi oraz Belgowie. Zwłaszcza ci ostatni nie powiedzieli jednak jeszcze na pewno ostatniego słowa. Z Berlina - Tomasz Brożek