Paulo Sousa, który prowadził reprezentację Polski z niewiadomych względów skreślił Sebastiana Szymańskiego z grona kadrowiczów. W efekcie 22-latek przez ponad rok nie wystąpił w biało-czerwonych barwach i tak naprawdę do dzisiaj nie jest znana oficjalna przyczyna. Mówiono o braku znajomości języka angielskiego, czy też o zgrzycie z ówczesnym selekcjonerem, jednak nadal były to tylko plotki. Czesław Michniewicz zaufał Sebastianowi Szymańskiemu Sebastian Szymański swój ostatni mecz w reprezentacji Polski rozegrał 25 marca 2021 roku w zremisowanym 3-3 spotkaniu Polska - Węgry. Później nie był on powoływany do kadry, aż do czasu, gdy stery przejął Czesław Michniewicz. Na pierwszym i jedynym dotychczas zgrupowaniu pod wodzą Czesława Michniewicza, Szymański wystąpił w meczu towarzyskim ze Szkocją, gdzie wchodząc z ławki rozegrał niespełna 30. minuty. Młody Polak wzbudził zaufanie u selekcjonera, który zdecydował się na wystawienie go od pierwszej minuty w finałowym meczu barażowym z reprezentacją Szwecji. Sebastian Szymański okazał się strzałem w dziesiątkę. Pomocnik reprezentacji Polski rozegrał pełne 90 minut i był jednym z wiodących na boisku zawodników. Szymański zaprezentował niesamowite umiejętności, szybkość, technikę i celne dośrodkowania. Wiele osób określa go, jako bohatera spotkania i wysoko ocenia jego postawę na murawie. Mateusz Klich wie, dlaczego Szymański nie grał u Sousy Po meczu Polska - Szwecja na Twitterze dziennikarz sportowy Tomasz Ćwiąkała dodał wpis, w którym nie potrafił znaleźć defektu Sebastiana Szymańskiego, który wykluczał go w oczach Paulo Sousy. Szybką odpowiedź na zagwozdkę dziennikarza znalazł Mateusz Klich, który w tym spotkaniu nie mógł grać, ponieważ pauzował za żółte kartki. Pomocnik reprezentacji Polski odpisał: - Jadł sernik z laktozą. - co rozbawiło internautów. Klich znany jest z tego, że lubi zażartować na Twitterze ze swoich kolegów z kadry, co świadczy tylko o dobrej atmosferze i dystansie, jaki panuje w reprezentacji Polski.