Potyczka Polski z Chile w pierwotnym planie miała odbyć się na PGE Narodowym w Warszawie, natomiast na kilka dni przed spotkaniem okazało się, że obiekt nie nadaje się do bezpiecznego użytku z powodu istotnej wady konstrukcyjnej. Chociaż w zasadzie natychmiast podjęto się działań mających na celu zabezpieczenie stadionu, to nie było wątpliwości - występ "Biało-Czerwonych" musiał zostać przeniesiony gdzieś indziej. Padło na inny stołeczny stadion, należący do Legii, który jest jednak zdecydowanie mniej pojemny (o dobrze ponad 25 tys. miejsc), w związku z czym trudno się dziwić, że jego zapełnienie nie stanowiło wyzwania dla zainteresowanych fanów z całego kraju. Bilety na mecz Polska - Chile rozeszły się w mgnieniu oka Oficjalna sprzedaż biletów rozpoczęła się rankiem 15 listopada i wejściówki sprzedały się w zasadzie na pniu - po paru godzinach dostępne miejsca pozostały wyłącznie w droższych sektorach, w naprawdę niewielkiej liczbie. Warto przy tym nadmienić, że ceny wahały się w granicach od 120 do 240 zł. Naturalnie wcześniej wiele osób zdążyło też kupić bilety na PGE Narodowy - te zostały jednak anulowane, a według informacji dostępnych w oficjalnym serwisie PZPN zwrot pieniędzy dla wszystkich nabywców zostanie zrealizowany do połowy grudnia 2022 roku. Mecz Polska - Chile to próba generalna przed mundialem Mecz Polska - Chile, zaplanowany na godz. 18.00 16 listopada, będzie ostatnim sprawdzianem Czesława Michniewicza i jego podopiecznych przed wylotem na mundial w Katarze. Starcie z rywalami z Ameryki Południowej ma w swoisty sposób symulować mecz grupowy na MŚ z Argentyną. Ten odbędzie się dokładnie 30 listopada - wcześniej "Biało-Czerwoni" zmierzą się jednak jeszcze z Meksykiem (22 XI) oraz z Arabią Saudyjską (26 XI). Finał mistrzostw wyznaczony został na 18 grudnia, a odbędzie się na Lusail Stadium. Zobacz także: Tego jeszcze nie było! Neymar "zgasił" piłkę... zrzuconą z drona