Fabiański rozegrał cały mecz w polskiej bramce, a "Biało-czerwoni", mimo że do przerwy prowadzili 2-0 w Astanie, zremisowali z Kazachami 2-2. - Zalążek nieciekawej sytuacji miał miejsce już pod koniec pierwszej połowy, gdzie Kazachstan zaczął coś tam sobie stwarzać - zauważył Fabiański w rozmowie z Polsatem Sport. - Drugiej połowy nie zaczęliśmy tak, jak chcieliśmy i rywale doprowadzili do remisu - dodał. - To bardzo boli, bo straciliśmy punkty na wyjeździe, zwłaszcza że prowadziliśmy 2-0 - podkreślił nasz bramkarz. - Start w taki sposób teraz wymaga od nas zdobywania maksimum w każdym kolejnym meczu, bo grupa jest naprawdę silna i wyrównana. Będziemy dążyć, żeby odrobić to w następnych spotkaniach - podsumował Fabiański. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-el-ms-europa-faza-grupowa-grupa-e,cid,601,rid,2731,gid,797,sort," target="_blank">Sprawdź sytuację w "polskiej" grupie!</a>