20-letni piłkarz Lecha Poznań ma za sobą całkiem udany okres - nie ma problemów ze zdrowiem, wrócił do niezłej dyspozycji w klubie, znów zyskał uznanie w oczach selekcjonera Adama Nawałki, który powołał go na towarzyskie spotkania z Islandią i Czechami. W niedzielnym spotkaniu z Górnikiem Łęczna Linetty asystował przy golu Macieja Gajosa na 2-0, a później podwyższył na 3-0. Wcześniej jednak "Kolejorz" miał spore problemy, był zespołem słabszym od łęcznian, a duże znaczenie miał fakt, że linia pomocy z Linettym ustępowała rywalom. - Mieliśmy gorszą pierwszą połowę, ale na szczęście Górnik nie wykorzystał swoich sytuacji. Skąd te problemy? Może mieli za dużo miejsca, a my zostawialiśmy zbyt wiele przestrzeni między naszą linią obrony i pomocy. Rywale to wykorzystywali, Bonin schodził do środka i robił to bardzo dobrze. Uzyskiwali przewagę, ale nie byli skuteczni. My za to mieliśmy sporo szans w drugiej części, ale nie wykorzystaliśmy wszystkich. Pomogła nam na pewno ta czerwona kartka, zrobiło się więcej miejsca - analizował piłkarz "Kolejorza". Trener Jan Urban przyznał po spotkaniu, że na swoich zawodnikach widział już "piętno meczu z Fiorentiną" i w ogóle całego maratonu z ostatnich trzech tygodni. Poznaniacy rozegrali siedem spotkań - grali w weekend i w środku tygodnia. Począwszy od 19 listopada czeka ich jeszcze większa dawka, bo do 20 grudnia zagrają sześć razy w lidze, raz w Pucharze Polski i dwa razy w Lidze Europejskiej. Urban obawia się, że to może już być za dużo, zwłaszcza, że niektórzy zawodnicy - jak Linetty - nie odpoczną. Kilku z nich, m. in. Kadar, Lovrencsics, Burić, Kędziora czy Formella - wyjeżdżają na zgrupowania reprezentacji. Linetty się jednak... cieszy. - Im więcej meczów, tym więcej doświadczenia i szans, że uda się awansować do osiemnastki czy jedenastki meczowej. Teraz to już tak naprawdę myślę o kadrze, trzeba w niej wywalczyć miejsce. Jest nas 23, każdy walczy o jedenastkę. Co będzie później, to będziemy się później martwić, teraz trzeba żyć tą chwilą - twierdzi piłkarz. Linetty nie czuje się pewniakiem w kadrze, jego zdaniem takich w kadrze nie ma. A w takim razie Robert Lewandowski? - To wyższa półka - śmieje się zawodnik Lecha. Póki co, 20-latek z "Kolejorza" zaczął wymieniać się z rywalami koszulkami. Po meczu z Górnikiem otrzymał koszulkę od Tomasza Nowaka, a sam podarował mu swoją. - Rozmawialiśmy o tym wcześniej, zapytał mnie. A ja również mam pamiątkę, zaczynam powoli kolekcjonować te koszulki - śmieje się Linetty. Andrzej Grupa