Obie drużyny przystępowały do wtorkowego spotkania z dużymi nadziejami. Walia w półfinale pokonała przecież Finlandię 4-1 i grała u siebie, co miało im pomóc. Natomiast Polska nie dała szans Estonii, zwyciężając na PGE Narodowym w Warszawie 5-1, a w mistrzostwach Europy gra nieprzerwanie od 2008 roku i nie chciała przerwać tej passy. Finał barażu nie był pasjonującym widowiskiem, obie drużyny miały kłopoty ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych, więc nic dziwnego, że spotkanie zakończyło się po dogrywce bezbramkowym remisem. W rzutach karnych lepsi okazali się reprezentanci Polski. "Biało-Czerwoni" nie pomylili się w żadnej próbie. Do siatki trafili: Robert Lewandowski, Sebastian Szymański, Przemysław Frankowski, Nicola Zalewski i Krzysztof Piątek. Walijczycy cztery pierwsze próby mieli udane, ale w decydującej serii strzał Daniela Jamesa obronił Wojciech Szczęsny. Ben Davies o odpadnięciu z Polakami "Trudno się z tym pogodzić, włożyliśmy wszystko w ten mecz, ale ostatecznie się nie udało" - przyznał Davies w rozmowie z miejscowymi mediami. "Nie wiem, co powiedzieć, to był dobry występ, ale wynik jest najważniejszą rzeczą, a on nie był dla nas korzystny" - dodał. Walia występowała w dwóch ostatnich finałach mistrzostw Europy. W 2016 roku została zatrzymana w półfinale przez późniejszych triumfatorów - Portugalczyków, a w 2021 odpadła w 1/8 finału. "To moment pełen emocji, postawa pokazana przez zawodników pokazała jednak, że wszyscy kochają grę dla Walii" - zakończył kapitan tej reprezentacji. Natomiast tak ten występ oceniła brytyjska prasa. Finał baraży w Cardiff. "Jakość i kreatywność były ograniczone" "Polska dominowała w posiadaniu piłki i była bardziej pewna siebie w dążeniu do Niemiec 2024, ale Walia miała lepsze szanse i zawsze stanowiła zagrożenie po stałych fragmentach gry. (...) Te drużyny pokazały, dlaczego zajęły trzecie miejsca w swoich grupach kwalifikacyjnych i zdobyły miejsce w barażu poprzez ranking Ligi Narodów. Jakość i kreatywność były ograniczone. Wytrzymała defensywa Walii sfrustrowała Polskę, która nie zdołała oddać żadnego celnego strzału w regulaminowym czasie gry" - napisał "The Times". Polska po raz piąty z rzędu wystąpi w turnieju finałowym mistrzostw Europy, a po raz czwarty wywalczyła awans - raz nie musiała grać w kwalifikacjach jako współgospodarz imprezy w 2012 roku. Euro 2024 w Niemczech rozpocznie się 14 czerwca. Podopieczni Probierza zagrają w grupie D, kolejno z Holandią, Austrią i Francją.