Kosowski w rozmowie z dziennikarzami nie chciał sobie przypisywać specjalnych zasług. - To jest efekt pracy całego zespołu - przyznał "Kosa", który bardzo ciekawie skomentował niepomyślne wieści z Budapesztu (Szwecja ostatecznie pokonała Węgry 1:0 - przyp. red.). - Polakom chyba jeszcze nikt nigdy nic nie dał za darmo. Będziemy mieć to, co sobie sami wywalczymy. Popularny "Kosa" przebywał na murawie stadionu Legii tylko do 80. minuty, kiedy to został zastąpiony przez Arkadiusza Radomskiego. - Dobrze, że Arek wszedł z nowymi siłami na ostatnie 10 minut i mogliśmy nadzwyczaj pewnie dowieźć końcowe zwycięstwo do ostatniego gwizdka. Witold Cebulewski, Andrzej Łukaszewicz; Warszawa Zobacz wyniki środowych spotkań grupy 6 oraz tabelę tej grupy Zobacz galerię zdjęć z meczu POLSKA - WALIA