Kamil Grabara dał się odkryć kibicom "Biało-Czerwonych" podczas swojego debiutanckiego występu w meczu Ligi Narodów z Walią. Bramkarz przypadł do gustu fanom reprezentacji Polski. Podobną sympatią Polak cieszy się wśród kibiców klubu, w którym występuje na co dzień - FC Kopenhaga. Co innego, jeśli chodzi o kibiców Midtjylland, jednego z duńskich klubów, od których Polak otrzymuje sporo hejtu. Rozwiązał kontrakt z Legią. Na bezrobociu testuje wegańskie przepisy Kamil Grabara odpowiada na zarzuty. Zdobył się na szczere wyznanie W rozmowie z "EkstraBladet" dziennikarz zapytał Grabarę o hejt ze strony kibiców Midtjylland, których piłkarz rzekomo prowokuje. Grabara został także zapytany o sytuację, która miała miejsce w poprzednim sezonie. 23-latek wybił wtedy piłkę w kierunku trybun, jak się okazało, uderzyła ona 13-letniego kibica. Polak szybko odniósł się do tego wydarzenia. Piłkarz poruszył także temat przywiązywania uwagi do zdrowia psychicznego w świecie sportu. "Nie jestem idealny i raczej nigdy nie będą. Powiem wprost - piłka nożna to nie wszystko. Ludzie tracą wiarę w siebie, ale jedynym sposobem na rozwiązanie tego problemu jest praca nad sobą. Nie jest tajemnicą, że w młodości chodziłem na sesje do psychologa, a nawet grałem na mistrzostwach z pewnym ciężarem. To żaden wstyd. Wszyscy ludzi mają swoje problemy" - powiedział. Sebastian Szymański żegna się z Rosją. Zarząd Dynama Moskwa potwierdza