Chociaż Wojciech Szczęsny zakończył karierę, Kamil Grabara nie otrzymał powołania na wrześniowe mecze reprezentacji Polski. Głos w tej sprawie zabrał Jacek Bąk, który ostro zaapelował do bramkarza VfL Wolfsburg. Udane rozpoczęcie sezonu przez Grabarę bez znaczenia. Powołania nie otrzymał Kamil Grabara na dobre zadomowił się już w seniorskim futbolu po tym, jak trzy lata temu opuścił akademię Liverpool FC. Ostatnie sezony spędził, broniąc barw FC Kopenhaga. W Danii świetnie się sprawdził, a zwłaszcza kampania 2023/2024 była w jego wykonaniu imponująca. Rozegrał w jej trakcie 50 spotkań - z czego osiem w Lidze Mistrzów - 17-krotnie zachowując czyste konto. Choć nie udało mu się doprowadzić zespołu do kolejnych trofeów (wcześniej wywalczył dwa mistrzostwa oraz Puchar Danii) zrozumiał, że musi postawić kolejny krok. VfL Wolfsburg zapłacił za niego 13,5 milionów euro i wszystko wskazuje na to, że Niemcy przeprowadzili przemyślaną inwestycję. Polak od początku bieżącego sezonu jest podstawowym zawodnikiem "Wilków". W miniony weekend zadebiutował w Bundeslidze, a choć jego drużyna przegrała z Bayernem Monachium (2:3), on sam zebrał bardzo dobre recenzje. Dodając do tego fakt, iż Wojciech Szczęsny zakończył karierę, wydawało się jasne, że 25-latek może liczyć na powołanie do reprezentacji Polski. Do tej pory rozegrał dla biało-czerwonych zaledwie jedno spotkanie. Michał Probierz miał jednak inne plany. Na liście powołanych, opublikowanej we wtorek, znaleźli się dobrze znani Łukasz Skorupski, Marcin Bułka i Łukasz Skorupski. Największe zaskoczenie wzbudziło jednak nazwisko golkipera Lecha Poznań, Bartosza Mrozka. Nie ulega wątpliwości, że Grabara ma wyższy status w światowym futbolu. Jacek Bąk nie ma wątpliwości. To dlatego Probierz pominął Grabarę Absencja Grabary to - obok braku Michaela Ameyawa - największa niespodzianka niedawnych powołań Michała Probierza. Głos na ten temat zabrał członek Klubu Wybitnego Reprezentanta. Na tym były defensor jednak nie zakończył. "On powinien trochę zejść na ziemię i schować ego do kieszeni. Niewykluczone, że za chwilę będzie numerem jeden w reprezentacji, ale może pora przestać patrzeć na siebie, a zacząć patrzeć na dobro zespołu. Kluby można zmieniać, a reprezentacja jest jedna" - dodał. Bąk odniósł się do słynnej wypowiedzi Grabary, który stwierdził, że nie zamierza przyjeżdżać na zgrupowania kadry, jeżeli nie będzie podstawowym golkiperem. W taki sam sposób niedawną decyzję Probierza interpretował na naszych łamach Łukasz Gikiewicz. Biało-czerwoni w przyszłym tygodniu rozpoczną zmagania w nowej edycji Ligi Narodów. W czwartek 5 września zmierzą się ze Szkotami, a trzy dni później z Chorwatami. Oba mecze rozegrają na wyjeździe.