W wyniku kopnięcia Glik miał wybite dwa zęby. Boisko opuścił na noszach, ale szybko jasnym stało się, że jego uraz w żaden sposób nie przeszkodzi w udziale w zgrupowaniu reprezentacji Polski przed meczem ze Szkocją oraz finałem baraży o awans na mundial. Kamil Glik żartuje z bolesnej kontuzji Obrońca kadry w najnowszym materiale, opublikowanym na kanale "Łączy Nas Piłka" wrócił do tej sytuacji. - Trafił mnie "z piszczela" - opowiadał. Jak dodał, prawdopodobnie, gdyby zawodnik, który wykonywał przewrotkę (Mehid Leris) trafił stopą, obrażenia byłyby mniej dotkliwe. - Lepiej byłoby "z kapcia" dostać - stwierdził. - Myślę, że to zamortyzowałoby trochę uderzenie - dodał. Następnie żartował, że otrzymał "polecenie", by udać się do dentysty, na co koledzy stwierdzili, że powinien poprosić o poradę Jacka Góralskiego. Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście! Reprezentacja Polski zagra ze Szkocją w czwartek.