<a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Robert Lewandowski</a> z uwagą śledzi pojawiające się w <a class="db-object" title="Polska" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-polska,spti,1592" data-id="1592" data-type="t">reprezentacji Polski</a> młode talenty. Rok temu cmokał z zachwytu nad <a class="db-object" title="Kacper Kozłowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kacper-kozlowski,sppi,20675" data-id="20675" data-type="p">Kacprem Kozłowskim.</a> - Patrząc na to, jak wygląda i się porusza, nie powiedziałbym, że ma tyle lat. Faktycznie ma talent i to widać. Jeśli będzie robił wszystko z głową, to jest przed nim świetlana przyszłość - ocenił Lewandowski i doradzał młodszemu koledze, by nie spieszył się z wyjazdem z Polski. - Powiedziałem mu, żeby pomyślał, jak osiągnąć dwucyfrową liczbę (asyst i bramek), zanim wyjedzie z Polski. Wtedy będzie mu łatwiej podejmować decyzje. Wybór powinien należeć do niego, a nie do osób, które będą podpowiadać mu, co jest dla niego najlepsze - dodał RL9. Kozłowski jednak nie posłuchał. Wyjechał z <a class="db-object" title="Pogoń Szczecin" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-pogon-szczecin,spti,8094" data-id="8094" data-type="t">Pogoni,</a> gdy miał trzy bramki i cztery asysty w 16 meczach ubiegłego sezonu. <a class="db-object" title="Brighton" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-brighton,spti,7280" data-id="7280" data-type="t">Brighton</a> nie dawało mu szans na grę, więc wypożyczyło go do Belgii, gdzie również występował śladowo. Teraz próbuje się odbudować w holenderskim <a class="db-object" title="Vitesse Arnhem" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-vitesse-arnhem,spti,3255" data-id="3255" data-type="t">Vitesse Arnhem.</a> <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-michniewicz-nie-wytrzymal-gorzka-prawda-o-polskiej-pilce,nId,6309189">Michniewicz nie wytrzymał! Gorzka prawda o polskiej piłce</a> Robert Lewandowski chwali Jakuba Kiwiora Przy okazji wrześniowego zgrupowania kadry "Lewy" zdradził, co myśli o <a class="db-object" title="Jakub Kiwior" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jakub-kiwior,sppi,15155" data-id="15155" data-type="p">Jakubie Kiwiorze. </a>Wychowanek Chrzciciela Tychy, który po okresie spędzonym w tamtejszym GKS-ie, już w 2016 r. wyjechał rozwijać swój talent do <a class="db-object" title="RSC Anderlecht" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-rsc-anderlecht,spti,6565" data-id="6565" data-type="t">Anderlechtu Bruksela,</a> a później spędził dwa lata na Słowacji (Podbrezova i Żylina). W barwach narodowych Kiwior zadebiutował w czerwcowym meczu z <a class="db-object" title="Holandia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-holandia,spti,1563" data-id="1563" data-type="t">Holandią</a> w Rotterdamie (2-2). <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-robet-lewandowski-gosciem-wyjatkowej-uroczystosci,nId,6299319">W przeddzień rewanżu z Holandią Robert Lewandowski wziął udział w osłonięciu swej tablicy w Alei Gwiazd przy PGE Narodowym.</a> Oprócz niego wyróżniono w ten sposób także Łukasza Piszczka i Jerzego Dudka. Kamery "Łączy nas piłka" nagrały prywatną rozmowę tej trójki. Robert, pełnym emocji słownictwem, zdradził starszym kolegom, jakie wrażenie na nim wywarł Kiwior. - Kiwior. Ojej! Co za zawodnik, powiem ci. Pierwszy raz, gdy zobaczyłem go przy okazji meczu z Holandią... Na rozgrzewce, bo na treningu nie masz okazji przyjrzeć nikomu - zwracał się głównie do Dudka Robert Lewandowski. - Później oglądam go w meczu i mega! Naprawdę mi się podobał - dodał. Po debiucie w seniorskiej kadrze Kiwior nie oddał już miejsca na boisku. Rozegrał cztery mecze i stał się pewniakiem nie tylko do wyjazdu na mundial, ale także do gry w pierwszym składzie. Tym bardziej, że świetnie sobie radzi także w <a class="db-object" title="Spezia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-spezia,spti,5284" data-id="5284" data-type="t">Spezii,</a> na boiskach Serie A.